"Świr" po raz pierwszy stoczy walkę MMA dopiero tuż przed tegorocznymi świętami, ale media rozpisywały się o takiej ewentualności już na początku kończącej się dekady. Wówczas doszło do spięć medialnych pomiędzy Świerczewskim a właśnie Najmanem. Ostatecznie nie przerodziło się to w walkę ani żadną większą historię, ale niechęć pomiędzy sportowcami pozostała do dzisiaj, czego wyraz dał uczestnik mundialu w 2002 roku.
W rozmowie z portalem sport.pl, Świerczewski powiedział o Najmanie: - Ja go nie znam, nigdy go nie obraziłem. Mogę tylko powiedzieć, że Najman przegrywa większość pojedynków. Więcej krzyczy niż się bije, ale to jego sprawa. Czasem są takie pieski, co głośno szczekają, ale nie ugryzą. Może on ma taki sposób na życie, ale to jego wybór. Wiem, że dzisiaj nie mam już szans z zawodowcami. A z Marcinem? Nie wiem, może kiedyś dojdzie do takiej walki
Starcie "Świra" z "El Testosteronem" w oktagonie z pewnością byłoby prawdziwym hitem. Jak zaznaczył były piłkarz nie wyklucza on, że dojdzie do takiej walki w przyszłości. Najpierw jednak czekają nas emocje z jego udziałem w Zielonej Górze.
