Szpilka o chęci spróbowania sił w innej dyscyplinie sportów walki niż boks mówi od dłuższego czasu. W ostatnich tygodniach coraz częściej powtarzał jednak, że wkrótce może zawalczyć w MMA. W rozmowie z portalem ringpolska.pl zdradził nawet, że to nastąpi tak naprawdę już lada moment - do klatki ma wyjść w czerwcu lub lipcu.
"Diablo" Włodarczyk wyjdzie wcześniej?! Kara może zostać zmniejszona do... [TYLKO U NAS]
W tym samym wywiadzie dodał, że w grę wchodzą dwie federacje - FAME MMA i KSW. Z szefem tej drugiej Martinem Lewandowski spotyka się regularnie, co zresztą można sprawdzić w jego mediach społecznościowych. Oczywiście usługami Szpilki zainteresowani są również szefowie FAME MMA, jednak Lewandowski nie ukrywa, że taki wybór pięściarza nie byłby po jego myśli.
- Czy czułbym żal? To za dużo powiedziane. Raczej niesmak, że nie zachował się w porządku wobec mnie i naszych wcześniejszych ustaleń. Jestem promotorem wiele lat i wiem, że takie wypowiedzi Szpilki, jak ta o możliwym debiucie w FAME, to też sondowanie swojej wartości rynkowej. Nie uważam jednak, żeby FAME było dla nas konkurencją - przyznał Lewandowski w rozmowie z portalem sport.pl.
Najbliższe tygodnie w przypadku Szpilki i jego przyszłości zapowiadają się zatem niezwykle interesująco. Czekamy na rozwój wypadków!
Brodnicka przegrała w sądzie z Piątkowską. SUROWY wyrok! [TYLKO U NAS]
