Były mistrz świata w wadze junior ciężkiej trafił do aresztu 8 stycznia. Zgodnie z wyrokiem sądu za kratkami ma spędzić pięć miesięcy, ale promotor pięściarza Andrzej Wasilewski walczy o zmianę sposobu wykonywania kary na dozór elektroniczny.
ZNAMY rywala Adamka?! Razem mają 96 lat...
- Wydaje nam się, że są ku temu przesłanki. Z tego co się dowiedziałem ostatnio, to posiedzenie sądu penitencjarnego zostało zaplanowane na 18 lutego - powiedział nam Wasilewski.
To jednak nie wszystko. Z informacji do których dotarliśmy wynika, że została wpłacona część grzywny i wyrok może zostać zmniejszony z pięciu miesięcy do niespełna czterech. Może być krótszy o około 40 dni.
- Krzysiek codziennie rozmawia z najbliższymi, ukochaną, raz porozmawiał także ze mną. Mentalnie jest wszystko w porządku. Pogodził się z karą i grzecznie odsiaduje wyrok. Powiedział mi, że mu się tam strasznie nudzi, ale dużo czyta, trenuje, ma także czas na przemyślenia. Mówił mi także, że wciąż marzą mu się wielkie walki i zrobimy wszystko, by po wyjściu dostał fajny pojedynek - dodał Wasilewski.
Brodnicka przegrała w sądzie z Piątkowską. SUROWY wyrok! [TYLKO U NAS]