Takiego rozstrzygnięcia głośno zapowiadanego pojedynku pomiędzy Najmanem a Życińskim nie spodziewał się nikt. Walka rozpoczęła się bardzo agresywnie, ale szybko przerodziła się w coś na kształt... barowej awantury. Były bokser pogwałcił bowiem bokserskie zasady pojedynku i najpierw powalił swojego rywala do parteru, a następnie - mimo otrzymania ostrzeżenia - kopnął go. W efekcie sędzia nie miał wyjścia i musiał zakończyć starcie bardzo szybko.
Mariusz Pudzianowski zaczął PIĆ JAK DZIKI! Nie wytrzymał, ruszył po alkohol [ZDJĘCIA]
To nie uspokoiło Najmana, który wciąż chciał sobie wyjaśniać z "Don Kasjo" prywatne zatargi. W efekcie w klatce pojawiła się ochrona, która musiała uspokoić całe zamieszanie. Kamera "Super Expressu" zarejestrowała moment, w którym częstochowianin zmierzał w towarzystwie mężczyzn dbających o porządek do szatni.
Wydarzenia z gali FAME MMA 8 bez wątpienia na długo pozostaną w pamięci wszystkich sympatyków tej federacji. I wszystko wskazuje na to, że w takich okolicznościach zakończy się także przygoda z organizacją Marcina Najmana. Włodarze FAME MMA zdążyli już bowiem wypowiedzieć się jasno, że były bokser nie ma czego u nich szukać w przyszłości.