Mariusz Pudzianowski to już człowiek instytucja w polskim sporcie. Zasłynął przede wszystkim dominacją w świecie strongmanów, ale próbował również gry w rugby, a od kilku lat świetnie radzi sobie w mieszanych sztukach walki i można go mianować legendą KSW. Zawodnik z Białej Rawskiej niedawno zdradził, że chciałby stoczyć jeszcze dwie, trzy walki i wówczas zastanowi się nad przyszłością. Nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie sport przyniósł Pudzianowskiemu największe zyski i zbił na swoich sukcesach majątek.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że 47-latek od dawna prowadzi również liczne biznesy. Jednym z nich jest firma transportowa. Sam Pudzianowski nierzadko siada za kierownicą ciężarówki i rozwozi towary. Choć obowiązków zawodnikowi KSW nie brakuje, stara się dopilnować wszystkiego i sam dba o wiele spraw. Okazuje się, że Pudzianowski zdecydował się na nietypowy sposób wynagrodzenia.
Tak Pudzianowski płaci swoim pracownikom. Niestandardowe rozwiązanie
W Polsce przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że wypłaty dostajemy raz w miesiącu za cały miesiąc pracy. W innych krajach wynagrodzenie otrzymuje się częściej, bo niektórzy pracodawcy stosują system tygodniowy. I właśnie na to drugie rozwiązanie zdecydował się Pudzianowski. - W południe kończymy pracę. Chłopakom tygodniówki dać - powiedział Pudzianowski na jednym z nagrań w mediach społecznościowych.