Gala UFC 267 nie była szczęśliwa dla polskich kibiców mieszanych sztuk walki. Biało-czerwoni liczyli, że Jan Błachowicz zdoła utrzymać pas mistrzowski, który zdobył we wrześniu 2020 roku. Rywalem "Cieszyńskiego Księcia" na gali w Abu Zabi był doświadczony Glover Teixeira. Brazylijczyk nie był stawiany w roli faworyta, ale postanowił zaskoczyć wielu ekspertów.
Popek już tak nie wygląda. Pokazał, jaką przemianę przeszedł. Wywołał lawinę komentarzy
Błachowicz zna już rywala? Są przecieki
Od pierwszej rundy Teixeira kontrolował przebieg walki i robił to, co doskonale potrafi, a więc walczył w parterze. W pewnym momencie drugiego starcia wydawało się, że Błachowicz zaczyna przejmować inicjatywę, ale wrażenie bardzo szybko zgasło. Niestety dla Polaka Teixeira wykorzystał umiejętności w parterze i doprowadził do poddania.
Na granicy białoruskiej trwa kryzys. Artur Szpilka zareagował na działania służb
Reprezentant Polski był wyraźnie załamany takim przebiegiem i rezultatem pojedynku. Od razu po starciu przyznał jednak, że wychodził już z niejednego kryzysu i tak też będzie tym razem. Zadeklarował również, że w przyszłości odzyska pas. Na razie jednak swoją wartość będzie musiał pokazać w walkach niemistrzowskich.
Aleksandar Rakić przeciwnikiem Błachowicza? To może być wojna
W ostatnim czasie dużo dywagowało się na temat tego, kto będzie kolejnym przeciwnikiem byłego mistrza amerykańskiej federacji. Padało wiele nazwisk, ale wydaje się, że doniesienia Ariela Helwaniego są najbardziej prawdopodobne. Dziennikarz jest świetnie poinformowany w świecie MMA i przekazał, że rywalem Polaka będzie Aleksandar Rakić.
Mający serbskie korzenie reprezentant Austrii jak dotychczas przegrał zaledwie dwie walki w tym tylko jedną w UFC. Dziewięć pojedynków zakończył natomiast przed czasem, co może robić wrażenie. Gdyby faktycznie doszło do pojedynku Rakicia z Błachowiczem w klatce moglibyśmy się spodziewać prawdziwych grzmotów.