Tomasz Adamek postanowił odnieść się do zarzutów związanych ze swoimi występami we freak-fightach. Nie da się ukryć, że zaangażowanie byłego pięściarza budzi bardzo duże emocje i spotyka się z krytyką ekspertów, czy fanów, którzy zarzucają "Góralowi" zaprzepaszczenie swojej sportowej klasy. Adamek postanowił dobitnie odpowiedzieć na zarzuty w wywiadzie dla "WP. SportoweFakty".
Tomasz Adamek odpowiada na krytykę. Mocne słowa
Jednym z najmocniejszych krytyków Tomasza Adamka był trener Zbigniew Raubo, który mówił wprost, że Adamkowi nie przystoi występować na freak-fightach. Słowa pięściarza na te zarzuty są wyjątkowo mocne.
- Miałem okazję porozmawiać z trenerem Raubo i przekazałem mu swoją perspektywę. Mam 47 lat i nie mam nic lepszego do roboty. Skoro mogę tu dobrze się bawić i zarobić duże pieniądze, to dlaczego miałbym odmawiać. Gadać może każdy, ale jestem przekonany, że gdyby Raubo dostał w młodości podobną propozycję, to też by walczył. - powiedział Adamek w rozmowie z "WP. SportoweFakty"
Jak powiedział Adamek, jego udział w FAME MMA nie jest spowodowany brakiem środków finansowych.
- Miałem okazję porozmawiać z trenerem Raubo i przekazałem mu swoją perspektywę. Mam 47 lat i nie mam nic lepszego do roboty. Skoro mogę tu dobrze się bawić i zarobić duże pieniądze, to dlaczego miałbym odmawiać. Gadać może każdy, ale jestem przekonany, że gdyby Raubo dostał w młodości podobną propozycję, to też by walczył. - mówi pięściarz.
Listen on Spreaker.