Między „Cieszyńskim Księciem” a brazylijskim mistrzem mieszanych sztuk walki nie ma złej krwi, zaczepek, niegodnych zachowań czy wymiany nieparlamentarnych wiązanek. Podczas przygotowań do ważenia i prezentacji przed UFC 267 w Abu Zabi Błachowicz i Teixeira zostali wypatrzeni przez wszędobylską kamerę organizacji w... toalecie w trakcie przebierania. Polak zmieniał akurat koszulkę, a Brazylijczyk, jak to w tym przybytku, po prostu stał przy pisuarze. Nikt nie czuł się skrępowany, a panowie wymieniali swobodne uwagi w żartobliwym tonie. „Co się wydarzy? Będziemy walczyć za darmo?” – zagaił Teixeira. „Wciąż mam da ciebie prezent, przyjacielu” – odparł Błachowicz. „Musimy się spotkać, mam podarunek dla ciebie. Spodoba ci się” – dodał polski fighter. „OK. Czy to pas? Pas jest prezentem?” – wypalił Teixeira. „Pas zostaje u mnie” – zapewnił Polak. „A ja tego właśnie potrzebuję” – mówił Glover. „Nie, to coś innego” – powiedział Błachowicz. Po czym panowie rozstali się w miłym nastroju. W klatce w sobotę będzie już zupełnie inaczej...
Mateusz Borek typuje walkę Jana Błachowicza. Ważne słowa! [TYLKO U NAS]