Jan Błachowicz z pewnością inaczej wyobrażał sobie kolejne miesiące i lata po utracie tytułu mistrzowskiego. Wydawało się, że „Cieszyński Książę” szybko będzie miał okazję do odzyskania pasa, a w pierwszej walce po utracie tytułu pokonał Aleksandara Rakicia. Szansa na powrót na szczyt trafiła się nawet szybciej, niż niektórzy mogli liczyć, bowiem już w grudniu 2022 roku, parę miesięcy po walce z Rakiciem, Błachowicz stanął do walki o wakujący pas z Magomedem Ankalaevem. Niestety, starcie zakończyło się remisem i żaden z nich nie mógł cieszyć się zwycięstwem. Później szanse na pas błyskawicznie oddaliły się, gdy „Cieszyński Książę” przegrał z Alexem Pereirą, a teraz ma przymusową przerwę z powodu kontuzji. Nie brakuje jednak emocji wokół Jana Błachowicza, ale nie sportowych, ale związanych z jego ostatnim występem w telewizji.
Jan Błachowicz jednym gestem podzielił fanów
„Cieszyński Książę” wykorzystał chwilę „wolnego” i pojawił się ze swoją rodziną w „Dzień Dobry TVN”, ale emocje wywołały nie jego wypowiedzi a... koszulka, którą założył. Jan Błachowicz postanowił bowiem udać się do studia w koszulce z logo i nazwą gry komputerowej Gothic.
Wydana w 2001 roku, czyli ponad 20 lat temu, gra, cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Wielu graczy wychowało się na tej produkcji niemieckiego studia Piranha Bytes i darzy ją wielkim sentymentem, ale ma też ona dużą grupę przeciwników, którzy zauważają, że gra ta ma wiele mankamentów i niedociągnięć.
To nie przypadek, że Jan Błachowicz wybrał taki strój – nie kryje on swojej sympatii do tej kultowej gry. – Moją ulubioną grą jest Gothic. Nie wiem, czy kiedykolwiek w nią grałeś, bo jest bardzo stara, została wydana ok. 2002 r. (w 2001 r. – przyp. red.). Musisz ją sprawdzić – mówił Błachowicz w rozmowie z dziennikarzami po ważeniu przed walką z Alexem Pereirą. Okazuje się, że gest Błachowicza wywołał niemałą dyskusję w sieci – szybko zlecieli się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Gothica. „Błachowicz jaki GOAT w koszulce Gothic w Dzien Dobry TVN”, „Gigachad”, „Szacunek” – pisali entuzjaści gry. „Niestety zawodnicy sportów walki są narażeni na urazy głowy”, „Trzeba być masochistą aby być fanem tej drewnianej gry”, „Jaki wstyd” – odpowiadali niechętni jej gracze.