Sakramencko wyniszczony AJ naprawdę zrobił to tuż po walce z Taazym
- Plan zrealizowany 8/10. Jakby nie te klincze. Jakbym był na nie przygotowany... Sędzia mówił, jak tylko się przytulisz, to jest break. No to przytulam się, czekam, czekam, a dalej w ryj dostaję i żadnej reakcji sędziego. To jest ten mój brak doświadczenia. To jest to, że czasem doświadczeniem wygrywasz, a moje jest małe – ocenił AJ w rozmowie z „Super Expressem” na gorąco po walce z Kamilem Mataczyńskim.
Już wtedy AJ zapowiadał, że w ostatnich tygodniach zaniedbał nieco swoje treningi, przygotowując się do walki na FAME 23 i w najbliższym czasie ma zamiar, czym prędzej, pojawić się na siłowni. Nawet jego najwięksi fani mogli być niezwykle zaskoczeni widząc, że Josef pojawił się na treningu zaledwie kilkadziesiąt godzin po tym, jak stoczył morderczy i wyczerpujący pojedynek z Taazym.
Zobaczcie, jak mieszka Taazy, klikając w galerię zdjęć poniżej!
AJ stoczył wyniszczający pojedynek i od razu wrócił do treningów
Adam Josef zaledwie dwa dni po walce z Taazym opublikował na Instagram Stories materiał, na którym pokazał, jak robi na siłowni przysiady ze sztangą. Swój stan zdrowia ocenił jako bardzo dobry i od razu zapowiedział, że w pełni skupia się teraz na treningach siłowych.
- Po 48 h od walki bez żadnych obrażeń wewnętrznych, bez połamanych łap i naciągniętych mięśni wjeżdżam w trening siłowy. Najważniejsze, że ostatecznie cały i zdrowy - napisał w mediach społecznościowych.
- Regeneracja? Znaczenia tego słowa nie znamy - podszedł z przekąsem do sprawy oficjalny profil federacji FAME MMA, który udostępnił relacje Josefa.
Dla Adama Josefa była to druga walka w federacji FAME. W debiucie wygrał z Mateuszem Januszem na fali FAME 14. Teraz musiał uznać wyższość Kamila Mataczyńskiego, a wcześniej stoczył również szalony pojedynek 2 vs. 1 mierząc się ze Zbigniewem Bartmanem i Kacprem Błońskim. Z influencerem wygrał, ale z byłym siatkarzem przegrał.