Żenujący popis Matty’ego Casha. Robił co mógł, żeby pomóc rywalom
Jeszcze do 87. minuty meczu 16. kolejki Premier League Aston Villa prowadziła z Forest po bramce Jhona Durana. W ostatnich minutach gospodarze mocno jednak przycisnęli, co dało im wyrównanie za sprawą trafienia Nikoli Milenkovicia. Kiedy sędzia główny doliczył aż 7 minut do drugiej części meczu, można było spodziewać się niemalże wszystkiego, ale nie takiego koncertu fatalnych błędów w wykonaniu Matty’ego Casha.
Reprezentant Polski od początku meczu występował bardziej jako skrzydłowy i to właśnie na połowie rywala zaliczył swoją pierwszą stratę w akcji bramkowej rywala. To jednak nie byłoby jeszcze tak tragiczne. Forest kompletnie nie potrafili wykorzystać kontry, a piłka odzyskana przez obronę powędrowała w stronę Casha. Ten jednak biegł cały czas do przodu nie zważając na to, że piłkę znajdującą się za jego plecami przejmuje właśnie jeden z rywali. To nadal nie wszystko.
Trzy straty piłki Casha w minutę. Aston Villa przegrała z Nottingham Forest
Nottingham po raz kolejny straciło piłkę, a ta znów znalazła się pod nogami Casha – tym razem na wysokości pola karnego Aston Villi. Nie wiedząc po co, boczny obrońca za wszelką cenę chciał zastawić futbolówkę, zamiast po prostu ją wybić. Z jego opieszałości skorzystał przeciwnik, który wyłuskał piłkę i podał ją do Elliota Andersona. Ten szybko podał do Anthonye’ego Elangi, a Szwed strzelił bramkę zakładając jeszcze siatkę bramkarzowi „The Villans”.
W zaledwie 6 minut Aston Villa straciła dwie bramki i przegrała cały mecz 1:2. Za to spotkanie Matty Cash otrzymał notę 6.8, na co bardzo wpłynęły jego trzy straty piłki w jednej akcji.