Szymon Kołecki stoczył do tej pory dwie walki w KSW, wygrywając z Mariuszem Pudzianowskim i Damianem Janikowskim. Wszystko wskazuje na to, że jego kolejnym rywalem będzie Łukasz Jurkowski. - Nie mogę potwierdzić, z kim mam walczyć. Każdy przeciwnik, z którym się mierzyłem czy będę się mierzył w KSW, jest bardzo mocny. W tej federacji praktycznie nie ma przypadkowych i słabych zawodników. Na pewno ja na takich nie trafiam - stwierdził.
To ZDJĘCIE Mariusza Pudzianowskiego wywoła BURZĘ! Mało kto zna tę przeszłość
Kołecki jest podopiecznym trenera Mirosława Oknińskiego, który nakreślił już plan na walkę z "Jurasem". - Większość pracy, jaką wykonuję, jest pod walkę z moim następnym przeciwnikiem - powiedział, chociaż nie zdradził, że chodzi o Jurkowskiego.
Marcin Najman zdradził, z kim może się zmierzyć w pożegnalne walce
Kto byłby faworytem starcia Kołecki kontra Jurkowski? - Nie mogę postawić siebie w innej roli niż faworyta. Jeżeli ktoś wychodzi do walki takie niepewny i nie uważa siebie za faworyta, to ciężko stoczyć taki pojedynek. (...) Gdyby doszło do zestawienia z "Jurasem", to będę siebie uważał za faworyta - ocenił złoty i srebrny medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów.
KSW nie pójdzie w ślady FAME MMA
Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się kolejna gala KSW, na której mogłoby dojść do starcia Kołeckiego z Jurkowskim. - Znam termin mojej walki. Uważam, że jest całkiem realny. Jest duże prawdopodobieństwo, że gala odbędzie się w terminie - powiedział 38-latek.
Kołecki cały czas trenuje i jest gotowy, by jak najszybciej wrócić do klatki. Czeka tylko na sygnał, kiedy będzie to możliwe. Na razie nie ma o tym mowy ze względu na pandemię koronawirusa. - Jestem w 80-85 procentach przygotowany. Gdyby ktoś mi kazał walczyć w sobotę, to pewnie podjąłbym to wyzwanie - zauważył.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj