Gale organizowane przez federację FAME MMA cieszą się ogromną popularnością. Z edycji na edycję ona wyłącznie wzrasta. Nie dziwiło zatem, że przy okazji jedenastej odsłony pojedynków, wszyscy ponownie emocjonowali się występami zawodników. Fani z ciekawością spoglądali tak na wątek sportowy imprezy, gdzie królował pojedynek Normane'a Parke'a z Borysem Mańkowskim wygrany przez tego drugiego, jak i cała otoczkę wydarzenia.
Zobacz też: Wzruszający gest Borysa Mańkowskiego. Zrobił to od razu po triumfie w FAME MMA!
Pośród najciekawszych pojedynków był ten Sylwestra Wardęgi z Dannym Ferrerim. Pierwszy z wymienionych doznał porażki, a oprócz tego, że musiał przełknąć jej gorycz, opuścił klatkę z wieloma obrażeniami. Trochę czasu zajmie mu wyzdrowienie, ale nawet jeśli to nastąpi, to już nie mamy co spodziewać się kolejnego pojedyku Tak przynajmniej zapowiada sam zainteresowany, który na Instagramie uargumentował swoją decyzję motywując ją względami zdrowotnymi.
Sylwester Wardęga z całą pewnością potrzebuje teraz nieco czasu, aby w spokoju się zregenerować po bardzo trudnym dla siebie wieczorze. Wszyscy ci jednak, którzy oczekiwali, że ujrzą go jeszcze w akcji, muszą zaakceptować inną decyzję.