Choć każdy mógł się spodziewać, że w klatce będzie bardzo gorąco przy okazji zwaśnionych Najmana i Życińskiego, to chyba nikt nie zakładał scenariusza na jakim stanęło ostatecznie. Pierwszy z wymienionych całkowicie pogwałcił bokserskie zasady walki najpierw obalając swojego rywala do parteru, a następnie go kopiąc. Gdy sędzia zadecydował o zakończeniu pojedynku, w oktagonie zrobiło się jeszcze bardziej nerwowo i musiała interweniować ochrona.
Zachowanie "El Testosterona" spotkało się z ogromną krytyką i niesamkiem ze strony wszystkich, którzy liczyli na ciekawą, mocną walkę. A tych nie brakowało. Do grona osób spędzających sobotnią noc z FAME MMA należał także prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po całym incydencie pokusił się o komentarz na Twitterze twardo określając Marcina Najmana, a jednocześnie zbierając przy tym tysiące polubień od innych internautów.
Nie ma co ukrywać - ta afera będzie toczyła się za Marcinem Najmanem chyba już przez całe życie. Pozostaje jedynie poczekać na komentarz samego zainteresowanego, który nocą zyskał godziny, aby wszystko sobie przemyśleć i ułożyć we własnej głowie.