Po raz kolejny w historii KSW udało się poza granice Polski. Po odwiedzeniu Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Chorwacji przyszedł czas na Czechy. I dzięki gali KSW 79 federacja zrobiła sobie świetną reklamę u naszych południowych sąsiadów. Karta walk była skrojona pod czeskich fanów, ale i zawodnicy z innych krajów stworzyli świetne widowisko. Doskonale zaprezentowali się również Tomas Mozny oraz Arkadiusz Wrzosek.
Zmasakrowani bohaterowie KSW. Boli od patrzenia na to zdjęcie
Pojedynek toczył się pod dyktando reprezentanta Polski, który regularnie obijał rywala. Słowak bardzo często lądował na deskach po piekielnie silnych kopnięciach Wrzoska. Pod koniec drugiej rundy wydawało się, że Polak jest bliski skończenia starcia, gdyż Mozny nie mógł stanąć na lewą nogę. W trzeciej rundzie nastąpił zwrot akcji, bo Wrzosek po jednym z ciosów przeciwnika runął na deski i był bliski porażki, ale jakimś cudem się uratował.
Ostatecznie na punkty wygrał reprezentant biało-czerwonych i nie będzie stwierdzeniem nad wyrost, że to była najatrakcyjniejsza walka wieczoru. Po pojedynku panowie nie żywili do siebie urazy i rozmawiali za kulisami. Zapozowali również do wspólnego zdjęcia, na którym widać bolesne skutki pojedynku. Tomas Mozny przyznał w dodatku, że jego noga jest w opłakanym stanie. - Kochani dziękuję za wsparcie. Noga posiekana do sałatki, ale jak mnie znacie, nie poddaje się i zawsze idę do końca - napisał słowacki gigant.