Takiego awansu nie pamiętają nawet najstarsi górale. Po dobrym skoku w drugiej serii, Dawid Kubacki miał zażenowaną minę. Wszystko przez warunki, w jakich odbywał się konkurs. W głowie miał świadomość, że to przez nie nie zgarnie medalu. Kilkanaście minut później w euforii skakał i cieszył się razem z kolegami z reprezentacji.
To właśnie ta radość nie spodobała się Johanowi Remenowi Evensenowi. Były norweski skoczek zarzucał Polakowi brak szacunku, ponieważ okoliczności, w jakich wygrał jego zdaniem były skandaliczne. - Czuję się sprowokowany. Uważam, że powinien okazać więcej szacunku ze względu na sposób, w jaki wygrał. Ten konkurs to po prostu skandal. Skoki nie powinny być rozstrzygane w taki sposób. Nie podoba mi się to, jak wyłoniono mistrza świata - cytuje go portal Sport.pl.
O ile uwag, co do sposobu wyłonienia mistrza świata nie można przemilczeć - tu Norweg ma w stu procentach rację, to należy pamiętać, że Polacy stawali na podium w niemal wszystkich treningach. Te medale po prostu Biało-czerwonym się należały. Dawid Kubacki w sesjach próbnych skakał świetnie i gdyby nie fatalne warunki, to byłby w czołówce już po pierwszej serii.
Evensen to brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Vancouver z 2010 roku, a także dwukrotny srebrny członek z drużyny z mistrzostw świata w Libercu i Oslo. Przed skoczkami jeszcze jedna szansa na medale. W sobotę o 16 rozpocznie się konkurs mieszany. Relacja z wydarzenia na Sport.se.pl!