Puchar Świata w Zakopanem jak zwykle cieszył się ogromnym zainteresowaniem i zgromadził tłumy kibiców. Fani gromadzili się nie tylko na trybunach, lecz także pod skocznią skąd podziwiali najlepszych skoczków świata. Niestety, nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa Polaków, którzy mieli sporego pecha zwłaszcza w osobie dwukrotnie minimalnie drugiego Dawida Kubackiego. Mimo to, atmosfera i tak była wspaniała i po raz kolejny zachwyciła świat skoków. Oficjele i zawodnicy z całego świata na każdym kroku podkreślają wyjątkowość konkursów w stolicy Tatr, a już niedługo ponownie będą mogli poczuć magię zawodów na Wielkiej Krokwi.
Adam Małysz dopiął swego. Kibice skoków mają powody do radości
Co prawda karuzela PŚ nie zawita już w tym sezonie do Polski, ale od dawna było wiadomo, że w dniach 11-12 marca na Wielkiej Krokwi ma się odbyć Puchar Kontynentalny. Najtrudniejsza sytuacja dotyczyła trzecioligowego FIS Cup, który miał być próbą generalną przed weekendem PŚ, jednak zawody pierwotnie zaplanowane na weekend 7-8 stycznia zostały odwołane z powodu zbyt wysokiej temperatury i obawy o zapas śniegu na ważniejsze konkursy elity. Ucierpiało na tym wielu młodych skoczków, którzy właśnie w FIS Cup stawiają pierwsze kroki na międzynarodowej arenie, ale Adam Małysz błyskawicznie zareagował i rozpoczął rozmowy w celu znalezienia nowego terminu, który właśnie ogłoszono.
Prezes PZN dopiął swego i oficjalnie przekazano, że konkursy FIS Cup w Zakopanem odbędą się w dniach 9-10 marca. Oznacza to, że sympatycy skoków w Polsce będą mogli podziwiać skoczków przez cztery dni z rzędu - najpierw w konkursach "trzeciej ligi", a następnie w PK. Ustalony termin nieco różni się od propozycji Małysza, który w rozmowie z TVP Sport wspominał o wolnym terminie 4-5 lutego, czyli tydzień przed zawodami FIS Cup w Szczyrku, jednak oznacza, że to właśnie na Wielkiej Krokwi odbędzie się finał trzecioligowego sezonu. Będzie to przy okazji wspaniały wstęp do przedostatnich zawodów Pucharu Kontynentalnego tej zimy. Fani z pewnością licznie pojawią się w Zakopanem: