Międzynarodowy Komitet Olimpijski nieustannie szuka rozwiązań, które przyciągałyby młodych ludzi do śledzenia wydarzeń na igrzyskach olimpijskich. To jeden z powodów, dla których słyszymy o zmianach w programie tej wielkiej imprezy. Zmiany nie wszystkim się podobają, bo niekiedy skreślone zostają zasłużone dyscypliny, a wprowadzane są zawody, które z igrzyskami olimpijskimi wiele wspólnego nie mają.
Adam Małysz zawiedziony. Ta decyzja zupełnie mu się nie podoba
Roszady dotykają zarówno letnich, jak i zimowych igrzysk. Niedawno stało się głośno o skreśleniu jednej z konkurencji w skokach narciarskich. A mowa tu o konkursie drużynowym. Rywalizacji nie zobaczymy już na najbliższych zimowych igrzysk olimpijskich w Cortina d'Ampezzo, które odbędą się w 2026 roku. W to miejsce wskoczy konkurs duetów. Zmianą rozczarowany jest Adam Małysz, prezes PZN.
- Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł, bo znika pewna tradycja. Do tego dochodzą chyba pieniądze i cięcie kosztów. Chcieliśmy, jako Polski Związek Narciarski, przeforsować, by w konkursie duetów była możliwość wystawienia co najmniej dwóch ekip z jednego kraju. To jednak nie przeszło - powiedział legendarny skoczek w rozmowie z portalem Interia.pl.