Największym problemem polskich skoków jest obecnie to, że nie widać następców wielkiej trójki. Choć niekiedy przewijają się nazwiska młodych zawodników, żaden z nich nie przebił się w Pucharze Świata, ani na dłużej nie zagościł w kadrze A. Wyniki zaplecza głównej reprezentacji nie były w ubiegłym sezonie zadowalające i był to jeden z powodów rozstania się z trenerem tej kadry, Maciejem Maciusiakiem. Ponadto Thomas Thurnbichler miał nie znajdować wspólnego języka ze szkoleniowcem.
Adam Małysz szczerze o polskich skoczkach. Nie był tego zwolennikiem, jedynie Kubacki się wyłamał!
Małysz o zmianach w kadrze. Musiał odo nich dojść
W rozmowie z TVP Sport Adam Małysz ujawnił szczegóły roszady na tym stanowisku. - To są dwie mocne osobowości, które nie potrafiły się dogadać przede wszystkim w kwestii szkoleniowej. Mieli inne wizje. Pierwszy z nich uważał, że obie kadry muszą bardzo mocno współpracować. Według niego kadra B musi wykonywać taki sam trening jak reprezentacja A, między innymi po to, by nie było różnic między zawodnikami, kiedy jadą na zawody czy wspólne zgrupowanie - powiedział prezes PZN.
Adam Małysz otrzymał mocny list. Legenda nie przebierała w słowach, potężne zarzuty
Maciusiaka zastąpił David Jiroutek i jak się okazuje, był on rekomendowany przez samego Thurnbichlera. - Thomas zadecydował, że potrzebuje osoby, która będzie współpracować z nim w stu procentach. Uznaliśmy, że mu zaufamy. Zaznaczył, że bierze za ten ruch w pełni odpowiedzialność. Mówimy tu w końcu o trenerze głównym, który dobiera sobie współpracownika - zdradził Małysz.
Listen on Spreaker.