Alarm po pierwszych skokach polskich skoczków

i

Autor: Cyfrasport Alarm po pierwszych skokach polskich skoczków

Słaby początek

Alarm po pierwszych skokach polskich skoczków w PŚ. Kibice nie tego się spodziewali, Wellinger wygrał kwalifikacje

2023-11-24 17:28

Kibice wreszcie doczekali się pierwszych zimowych skoków. W piątek w fińskiej Ruce odbyły się serie treningowe i kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Niestety, Polacy wypadli blado. Żaden z polskich skoczków nie nawiązał walki o czołowe miejsca, a ich skoki były poniżej oczekiwań. W kwalifikacjach najlepiej wypadł Piotr Żyła, który zajął... 29. miejsce. 31. był Aleksander Zniszczoł, 35. Kamil Stoch, 39. Dawid Kubacki, a 46. Paweł Wąsek. Wszyscy będą mieli szansę na poprawę w sobotnim konkursie.

Już dwie serie treningowe wzbudziły niepokój wśród kibiców. Obie padły łupem Stefana Krafta, który latał jak natchniony, czego nie można powiedzieć o Polakach. W pierwszym treningu najlepszy był dwudziesty drugi Aleksander Zniszczoł, a w "30" zmieścił się jeszcze tylko dwudziesty dziewiąty Dawid Kubacki. Czterdziesty był Paweł Wąsek, czterdziesty siódmy Piotr Żyła, a dopiero pięćdziesiąty drugi Kamil Stoch, który uzyskał zaledwie 97 m. Zdecydowanie lepiej wypadł drugi trening, ale kibicom daleko było do zachwytów. Tym razem najlepszy był 19. Stoch, 22. miejsce zajął Żyła, który minimalnie wyprzedził Kubackiego. 34. był Zniszczoł, a ponownie czterdziesty Wąsek. Te serie nie napawały optymizmem przed kwalifikacjami, co niestety się potwierdziło.

Przecieraliśmy oczy, gdy zobaczyliśmy to u Kamila Stocha. Nowość, pochwalił się tym przed kibicami dopiero teraz

Falstart Polaków w Pucharze Świata? Wellinger wygrał kwalifikacje

W kwalifikacjach najlepszy okazał się Andreas Wellinger, który z dwunastej belki skoczył 144 metry i o 2,3 pkt wygrał z Gregorem Deschwandenem (143 m), a więc drugim zawodnikiem Letniego Grand Prix. Podium uzupełnił rodak Wellingera - Stephan Leyhe (145 m z 13. belki). W czołowej dziesiątce znalazło się aż czterech Niemców (także szósty Philipp Raimund i siódmy Karl Geiger). To grono zamknął triumfator LGP, Władimir Zografski (138,5 m z 13. belki). Polaków próżno było szukać nawet w drugiej dziesiątce, a gdyby był to konkurs, punkty zdobyłby tylko Żyła.

Polscy skoczkowie z koszmarnymi problemami. Stoch i Kubacki mówią wprost co nie gra w PŚ

Alarm po pierwszych skokach Polaków w Ruce

Po piątku trudno być optymistą przed sobotnim konkursem, zwłaszcza słuchając słów Polaków. - Po zgrupowaniu w Lillehammer trochę zszedłem na ziemię, bo miałem sporo problemów z techniką. Ale tu nie ma półśrodków, trzeba dawać z siebie wszystko. To początek sezonu, dopiero pierwsze skoki, spokojnie, jeszcze dużo czasu - mówił Stoch w Eurosporcie po pierwszych skokach w Ruce. Przyznał też, że ze skoku na skok robił jakiś postęp i liczy na kontynuację tego trendu w konkursie. Jeszcze spokojniejszy był Kubacki, który pojawił się na skoczni po raz pierwszy od półtora tygodnia. - Były to moje pierwsze skoki od półtora tygodnia. Nie są perfekcyjne, ale to można dograć. Jedyna niewiadoma jak noga będzie działała, ale dochodzi do siebie, z dnia na dzień jest lepiej - zapewnia jeden z liderów kadry.

Najnowsze