Aleksander Zniszczoł

i

Autor: Pawelstanczyk2301 / Wikipedia Skoczek narciarski urodził się 8 marca 1994 roku

MŚ w Trondheim

Aleksander Zniszczoł bez żadnych zahamowań wypowiedział się o swoim występie. Bezwzględne słowa reprezentanta Polski

2025-03-07 10:41

6 marca odbył się drużynowy konkurs na mistrzostwach świata. Niespodziewanie złoty medal wywalczyła ekipa Słowenii, a pozostałe miejsca na podium zajęli Austriacy i Norwegowie. Niestety Polacy zakończyli rywalizację na dalekim szóstym miejscu, a tuż po konkursie w dość mocnych słowach swój występ ocenił Aleksander Zniszczoł.

Mistrzostwa świata w Trondheim na razie nie przynoszą większych emocji polskim kibicom. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera w niedzielnym konkursie indywidualnym nie błysnęli, a najlepiej zaprezentował się Paweł Wąsek, który ostatecznie zajął 10. miejsce, czyli najlepiej ze wszystkich polskich skoczków.

W czwartkowym konkursie drużynowym również "biało-czerwoni" nie zaprezentowali się najlepiej, a o szansach medalowych nawet nie można było myśleć. Ekipa pod wodzą Thurnbichlera zakończyła rywalizację na dalekiej szóstej pozycji, a po zawodach w dość mocnych słowach skrytykował swój występ Aleksander Zniszczoł.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!
Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Aleksander Zniszczoł ostro o swoim występie w Trondheim. "Zabrakło mi jaj"

30-latek nie gryzł się w język i w bezpośrednich słowach skrytykował swój występ w konkursie drużynowym. - Powiem tylko tyle o tym pierwszym skoku: zabrakło mi jaj. Nie chciałem popełnić błędu w tym pierwszym skoku. Zwłaszcza po dobrym skoku w serii próbnej. Wiedziałem, że dobrze skaczę, ale ten skok był zbytnio kontrolowany i pokazałem 50 procent tego, co potrafię - rozpoczął Zniszczoł.

Warto zaznaczyć, że w serii próbnej Zniszczoł spisał się znakomicie, ponieważ poszybował na odległość 134 metra. Niestety nie przełożyło się to na konkurs.

Wystarczy pomyśleć, co czułem po tym skoku i jakie rzucałem słowa. To, co się stało, to jest tylko i wyłącznie moja wina - podsumował.

Sport SE Google News

Najnowsze