„Super Express”: - Nie żal panu, że TVN przejmuje narciarskie skoki w telewizji?
Prezes Apoloniusz Tajner (67 l.) - Nie odpowiem w ten sposób, żeby nie wdepnąć na minę (śmiech). Powiem tylko, że wieloletnia współpraca z TVP układała się dobrze, wszystko było właściwie poukładane. Sprawa praw do transmisji jest poza naszym zasięgiem. Nikt nie pyta PZN co do zakupu tych praw. Wiem, że TVN ma realizować transmisje w kanale otwartym i to jest coś, co ma dla nas największe znaczenie. Jeśli tak będzie, to z naszej naszej strony deklarujemy pełną współpracę.
- Ale TVP nie traci całkowicie dostępu do skoków narciarskich…
- PZN sprzedał prawa telewizji publicznej oraz platformie Infront do konkursów Pucharu Świata w Polsce i ta umowa ważna jest do roku 2026. Ponadto TVP zachowuje prawa do kluczowych imprez: igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata w lotach.
- A zatem możliwa jest współpraca z obiema stacjami telewizyjnymi?
- Nie wykluczam. Nam zależy przede wszystkim, żeby produkt tak kochany przez naród był dostępny bezpłatnie dla wszystkich.