Początek Pucharu Świata w wykonaniu polskich skoczków był słaby. Biało-czerwoni mieli spore problemy, żeby awansować do rundy finałowej, a niekiedy i kwalifikacji. Sytuacja uległa poprawie podczas Turnieju Czterech Skoczni. Wówczas podopieczni Thomasa Thurnbichlera zaczęli skakać lepiej i dalej, co przełożyło się na zajmowane pozycje w konkursach. Jednym ze skoczków, który prezentuje zwyżkową formę jest Aleksander Zniszczoł. W Bischofshofen 29-latek zajął 16. miejsce.
Trener ostro o polskich skoczku
Kibice zaczęli mieć nadzieję, że być może to zwiastun jeszcze lepszych skoków Zniszczoła. Te marzenia dość brutalnie zgasił doświadczony polski trener, Kazimierz Długopolski. - Nic nie wskazuje na to, aby Zniszczoł stał się zawodnikiem regularnie plasującym się w najlepszej dziesiątce czy jej okolicach - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
- Olek czasami wskoczy do najlepszej dziesiątki, jednak do naszych najlepszych skoczków mu brakuje. Miejsca w drugiej dziesiątce już są dla niego wielkim sukcesem - dodał Długopolski, który zaznaczył jednak, że aktualna dyspozycja Zniszczoła nie jest dla niego wielkim zaskoczeniem, a bardziej dziwił się, że reprezentant Polski tak źle wszedł w sezon Pucharu Świata.