Narciarstwo alpejskie

i

Autor: East News

Były trener polskiej kadry UDERZA w związek. Padły mocne słowa

2020-06-16 8:09

Polska nigdy nie była potęgą w sportach zimowych. Medale na wielkich imprezach zawdzięczamy przede wszystkim jednostkom, które zdarzają się raz na wiele lat. W jednej dyscyplinie na próżno szukać jednak osiągnięć na przestrzeni ostatnich dekad. Tą dyscypliną jest narciarstwo alpejskie. Sukcesy w przyszłości miał zagwarantować austriacki szkoleniowiec, Christian Leitner, ale PZN zdecydował się go niespodziewanie zwolnić. Trener zdradził jak wyglądała współpraca z PZN.

Jednym z niewielu polskich alpejczyków, który zdołał osiągać większe sukcesy na arenie międzynarodowej był Andrzej Bachleda-Curuś. Zdobył dwa medale mistrzostw świata. Miało to jednak miejsce w latach 70. Od tamtej pory na próżno szukać Polaka w czołówce Pucharu Świata, czy największych imprez. Narciarstwo alpejskie w kraju nad Wisłą w zasadzie zamarło.

POTWORNY żywioł dotknął mistrzynię olimpijską. Przerażająca relacja legendy sportu

Poprawić miał to Christian Leitner. Przed Austriakiem postawiono cel przygotowania polskich zawodników na igrzyska olimpijskie w 2022 roku. Szkoleniowiec został jednak niespodziewanie zwolniony. Powodem tego miał być brak postępów, choć te były zauważalne. - Gdy starasz się odbudować coś, co ostatni raz funkcjonowało prawie pół wieku temu potrzebujesz lat. Naprawdę nie wierzę, żeby ktoś mógł być tak głupi, żeby po wielu latach zaniedbań stwierdzić, że w niecałe dwa lata któryś z naszych zawodników wygra slalom Pucharu Świata w Kitzbuehel - powiedział Leinter w rozmowie z TVP Sport.

Austriak dodał również, że mógł liczyć tylko na siebie. - Chciałem organizować seminaria dla młodych trenerów, rodziców, pokazywać im jak uczyć dzieci narciarstwa. Powiedziałem o tym w związku i nie dostałem wsparcia. Wszystko musiałem organizować sam. Polska to nie Ferrari, Polska to nie Mercedes, Polska w narciarstwie alpejskim to Williams z poprzedniego sezonu Formuły 1 - ocenił trener.

Półnagi Piotr Żyła pokazuje symbol pokoju moczony przez wodospad [ZDJĘCIE]

Padają również zarzuty, że związek z Leitnerem nie był do końca szczery. Austriak dostał zapewnienie, że na jego cele zostaną przekazane odpowiednie środki, a następnie kwota zmniejszyła się kilkakrotnie. - Jeśli ktoś zgadza się na przedstawiony przeze mnie projekt i zakłada na niego budżet, nie może nagle ściąć go sześciokrotnie (...). To niedorzeczne. I nieszczere - wyjaśnił.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Najnowsze