Długie 22 lata nie było Biało-Czerwonych w hokejowych mistrzostwach świata elity. To największy sukces polskiego hokeja od lat. Kadra już rozpoczęła przygotowania do turnieju w Czechach, ale wciąż nie jest pewna, czy wesprze ją Tomas Fucik. Czeski bramkarz na co dzień gra w GKS Tychy. Wziął ślub z Polką, co pozwala mu starać się o polski paszport. Już jakiś czas temu złożył wszystkie potrzebne dokumenty. I czeka.
A sprawa ciągnie się od sześciu miesięcy, ale utknęła na biurku prezydenta Andrzeja Dudy. Brakuje tylko podpisu głowy państwa, Fucik wciąż nie może zadebiutować w reprezentacji Polski. Marzy mu się debiut na mistrzostwach świata, te rozpoczną się już 10 maja.
- Na decyzję w sprawie obywatelstwa czekamy do piątku. Ani ja, ani trenerzy nie chcemy, żebym zajmował komuś miejsce na zgrupowaniu - wyznał Fucik w rozmowie z serwisem Interia.
Trener Robert Kalaber liczy na Fucika, choć jego bramkarzem pierwszego wyboru jest John Murray z GKS Katowice (ma polskie obywatelstwo od 2018 roku, dwa lata wcześniej ożenił się z Polką). Reprezentacja w mistrzostwach świata w ciągu dziesięciu dni zmierzy się z Łotwą, Szwecją, Francją, Słowacją, USA, Niemcami oraz Kazachstanem.