Erika Janka

i

Autor: Instagram/erikajanka Erika Janka

Potworne sceny

Chwile grozy pięknej zawodniczki. Udawała martwą, żeby uniknąć śmiertelnego ataku. To się nie mieści w głowie

2023-05-31 11:33

Ćwiczenia na łonie natury to jeden z przyjemniejszych aspektów sportu i aktywności fizycznej. Zawodnicy często korzystają z odludnych miejsc, aby w spokoju budować formę. Okazuje się, że nie zawsze jest to bezpieczne, o czym przekonała się reprezentantka Finlandii w biathlonie. Erika Janka na swojej drodze spotkała niedźwiedzia i tylko dzięki stalowym nerwom udało się jej uniknąć śmiertelnego ataku.

Ćwiczenia na świeżym powietrzu, gdy pogoda sprzyja i aż chce się wyjść z sali treningowej, czy siłowni, to jeden z piękniejszych aspektów uprawiania sportu. Zwłaszcza zawodnicy, którzy trenują bieganie, czy jazdę na nartach zapuszczają się w odludne miejsca i tam szlifują swoją kondycję. Tak też zrobiła Erika Janka. Fińska biathlonistka w ubiegły piątek zdecydowała się pobiegać w lesie.

Zawodniczka musiała udawać martwą. Tak broniła się przed atakiem niedźwiedzia

I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jak zdradziła fińskim mediom, na swojej drodze spotkała niedźwiedzia. Zwierze to choć wielu może kojarzyć się z "pluszowym misiem", w bezpośrednim kontakcie może być bardzo groźne. Jankę uratowały stalowe nerwy oraz wiedza zaczerpnięta z innej pracy. Biathlonistka na co dzień pracuje dla straży granicznej i wiedziała, co musi zrobić.

Położyła się na ziemi i udawała martwą. Niedźwiedź obwąchał Jankę i oddalił się. - Wczorajsze spotkanie na pewno pozostawi ślad w mojej pamięci. Przeżycie silnego uczucia strachu przed pewną śmiercią jest czymś, na co nie można się przygotować - napisała Janka w mediach społecznościowych. Na szczęście zawodniczce nic się nie stało.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze