Adam Małysz obecnie realizuje się jako dyrektor sportowy w Polskim Związku Narciarskim. Któż lepiej niż właśnie on mógłby wykorzystać swoje doświadczenie, aby pomóc w rozwoju kolejnym pokoleniom. Teraz przed Małyszem i wszystkimi jego współpracownikami kolejne wyzwania. W najbliższych tygodniach startuje bowiem nowy sezon Pucharu Świata. A w tych rozgrywkach jak zawsze "Biało-czerwoni" będą walczyli o to, aby osiągnąć jak najwyższe lokaty.
W przeszłości to własnie Adam Małysz starał się spełnić oczekiwania startując w roli zawodnika. Niekiedy nie było to łatwe. Zwłaszcza, jeśli myśli miały prawo znaleźć się gdzie indziej. W 1997 roku na świat przyszła ukochana córka skoczka, Karolina, a sam sportowiec musiał zmierzyć się z trudnymi chwilami. - Uzgodniliśmy z Izą, że nasza córeczka będzie miała na imię Karolina. Niestety nie miałem czasu pobyć z moimi damami, bo musiałem przygotowywać się do zawodw w Lillehammer - wyznał wówczas skoczek dla "Bravo Sport".
ZOBACZ TEŻ: Niemiecki skoczek ostro ocenia Dawida Kubackiego. Wytknął Polakowi błędy, jakie popełnia
Konieczność opuszczenia domu w tak podniosłej chwili jak narodziny dziecka, zwłaszcza pierwszego, z pewnością są trudne dla każdego człowieka. Adam Małysz jako sportowiec uprawiający swoją dyscyplinę na najwyższym światowym poziomie bez wątpienia doświadczył nie tylko blasków, ale i cieni takiego stanu rzeczy. Na szczęście "Orzeł z Wisły" po powrocie z zawodów z całą pewnością nadrobił czas spędzony z dalach od "swoich dam" i okazał im mnóstwo miłości!