Czerwiński szaleje na stoku

2011-01-07 3:00

Brązowy medalista ME w skoku o tyczce Przemysław Czerwiński (28 l.) nie lubi się nudzić. Lubi za to wszystko, co wyzwala dodatkowe emocje. W jego przypadku to jazda motocyklem i na snowboardowej desce.

Czerwiński szalał na desce w Dwóch Dolinach Muszyna- Wierchomla.

- Jeżdżę już czwarty sezon na snowboardzie - mówi "Super Expressowi" Czerwiński. - W tym sporcie najbardziej narażone są nadgarstki i barki zawodnika. Ale nie przesadzam, na motocyklu i desce jeżdżę z głową i ostrożnie. Zresztą, skok o tyczce też jest niebezpieczną konkurencją. Najlepszy dowód, że tak niewiele firm ubezpieczeniowych chce ubezpieczać tyczkarzy.

Przemek niedawno wziął ślub z Żenią. Ją też przekonał do jazdy na desce snowboardowej. Teraz tyczkarz jest już w Spale, gdzie zaczął przygotowania do sezonu, w towarzystwie Moniki Pyrek i Anny Rogowskiej.

- Chciałbym wystartować w marcu w halowych ME w Paryżu i zrewanżować się Francuzowi Lavillanie i Ukraińcowi Mazurykowi za porażkę w Barcelonie. Mam nadzieję, że nie jeździli na... snowboardzie, nie nabawili się kontuzji i przyjadą do Paryża - śmieje się Przemek, który zapowiada, że na letnich mistrzostwach świata w Daegu chce powalczyć o medal.

Najnowsze