Dawid Kubacki nie zamierzał tego ukrywać. Wyjawił całą prawdę o formie, ocenił swój problem

Problem z nietrafioną formą na początku sezonu nie dotyczył tylko Dawida Kubackiego. Wszyscy polscy skoczkowie prezentowali się bardzo słabo, co spowodowało wszczęcie małego alarmu w kadrze. Po zawodach Pucharu Świata w Wiśle podjęto decyzję o okrojeniu składu na konkursy w Klingenthal, gdzie zobaczyliśmy tylko czterech zawodników.

Niemcy chcą żerować na polskich skoczkach. To jest nie do pomyślenia. PZN grzmi przed TCS

Kubacki o swojej formie. To był jego problem

Pojawił się już promyczek nadziei, że w kolejnych tygodniach będzie lepiej. Zwłaszcza za sprawą Kamila Stocha, który zajął trzecie miejsce w sobotnim konkursie indywidualnym. W tym samym czasie pozostała część zawodników trenowała w Ramsau. Skocznia ta odwiedzana jest przez Polaków w czasie kryzysów i tam problemy niwelował również m.in. Adam Małysz.

Dawid Kubacki został zaatakowany przez swoją religię! Padły mocne zarzuty, mowa o Bogu

Jednym z zawodników, który udał się do Austrii był Kubacki. 31-latek miał spore kłopoty z oddawaniem dobrych skoków i nie ukrywał, że czuł, iż ma problem. - Człowiek robił to, co ma robić, a jednak to nie działało. To jak tu się nie denerwować. Przez cały okres przygotowawczy dawałem z siebie 100 proc., a jednak wynik pokazuje, co innego. To jest frustrujące. Dlatego spokojny trening powinien nam przynieść wiele korzyści - mówił w rozmowie z portalem onet.pl.

Kubacki o swoich problemach. Już tego nie ukrywa

Teraz w wywiadzie dla "Faktu" zdradził, że po treningach w Ramsau czuje różnicę. Nie ukrywał również, co było jego głównym problemem dotychczas. - Dla skoczków zgubienie czucia jest paskudne. Najważniejsze było doprowadzenie do tego, bym znów czuł się swobodnie w czasie skoków - wyjawił reprezentant Polski. Dodał również, że wie, co ma robić w niedalekiej przyszłości. - Odnalazłem przyczynę słabszej dyspozycji i wiem, co mam dalej z tym robić - powiedział.

Kubacki już w najbliższy weekend będzie mógł przekonać się, czy treningi w Ramsau faktycznie coś dały. Michal Doleżal ponownie powołał go na zawody i być może znów zobaczymy dobre skoki mistrza.

Galeria poniżej: Dawid Kubacki dosiadł prawdziwego potwora