W niedzielę Stoch i Żyła (obaj 33 l.) podzielili czwartą lokatę, tuż za Kubackim. Gdyby Dawid uzyskał o 0,9 punktu mniej, cała polska trójka znalazłaby się na trzecim stopniu podium. Żyła pofrunął najdalej w drugiej serii (104 m). - W tym sezonie jeszcze nie wykonałem takiego skoku, był zdecydowanie najlepszy – mówił „Pieter” przed kamerami TVP i Eurosportu. - A ten telemark – no ja nie wiem… Sam jestem w szoku. Robię swoje i w końcu wychodzi mi tak, jak chcę. Dawid zachował się dzisiaj niekoleżeńsko, ale nie będziemy mu tego wypominać. My z Kamilem mamy jeszcze czas. My są młodzi (śmiech).
Z kolei Kamil Stoch dwukrotnie był czwarty w Predazzo. - Chyba mam powody do zadowolenia, bo ten weekend był najbardziej udany od dawna, dawna. A to dlatego, że wszystkie moje skoki były na dobrym poziomie – stwierdził w rozmowie z Eurosportem skoczek z Zębu, który przed świętami triumfował w Engelbergu, ale nazajutrz był dziewiąty. - Moja dyspozycja jest dobra i chyba nie ma co narzekać i szukać czegoś więcej. Kolega nie chce mnie wpuścić przed siebie, ale co mu zrobić? - powiedział z uśmiechem Stoch.