Dlaczego nie będzie skoków w TVP? To część wojny politycznej? Tak twierdzą władze TVP

Tego nie spodziewał się nikt. Grupa Discovery od wielu lat posiadała licencję do transmisji skoków narciarskich, jednak zawsze udzielała sublicencji TVP. Dzięki temu kibice mogli oglądać zmagania skoczków na dwóch kanałach – otwartym telewizji publicznej, a także na płatnym Eurosporcie, należącym do Discovery. W nadchodzącym sezonie dojdzie jednak do prawdziwej rewolucji, gdyż skoki narciarskie w darmowym paśmie mają być transmitowane na TVN-ie. TVP pozostały prawa jedynie do polskich konkursów i zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Taka sytuacja jest dla telewizji publicznej nie do przyjęcia, konkursy Pucharu Świata cieszą się od wielu lat ogromnym zainteresowaniem i gromadzą przed telewizorami miliony Polaków. Właśnie dlatego w czwartkowy wieczór TVP opublikowała oficjalny komunikat, w którym wzywa Discovery do dalszych negocjacji, nawiązując przy tym do wielu wzniosłych idei. Nie zabrakło słów o kolejnym akcie wojny politycznej w Polsce.

SZOK! To koniec skoków narciarskich, jakie znamy! Mocny cios dla TVP, to już pewne

Starty Kamila Stocha i reszty podopiecznych Michala Doleżala na ten moment są dostępne wyłącznie na TVN-ie.

10 zdjęć

Pełen komunikat:

"Pomimo wielomiesięcznych negocjacji grupa Discovery postanowiła nie udzielić Telewizji Polskiej sublicencji do praw na transmisję skoków narciarskich, pozbawiając nadawcę publicznego większości konkursów w jednej z najważniejszych dyscyplin sportowych, a społecznie - do wydarzenia jednoczącego miliony Polaków.

Wspaniała informacja dla kibiców! Szykuje się wielka impreza w Polsce

To sytuacja bez precedensu, gdyż Telewizja Polska transmituje skoki narciarskie od kilkudziesięciu lat, budując popularność dyscypliny, rozpoznawalność zawodników i zwiększając ekspozycję sponsorów. Trudno nie wiązać tej decyzji z próbą wpisania sportu w spór polityczny wokół stacji TVN i używania skoków narciarskich jako swoistego zakładnika w tym sporze. Telewizja Polska otrzymała sygnały, że sytuację tę z niepokojem przyjęli również nasi partnerzy z Polskiego Związku Narciarskiego.

Dbając o polski sport oraz interes społeczny apelujemy do grupy Discovery o wyłączenie sportu z trwającego sporu politycznego i podjęcie negocjacji w dobrej wierze, aby nie niszczyć tego, co Telewizja Polska przez wiele ostatnich lat budowała i pozwolić dalej milionom Polaków na przeżywanie wspólnych sportowych emocji.

Adam Małysz szczerze o końcu kariery Kamila Stocha. Zwraca uwagę na bardzo ważny szczegół

Dystrybutorem praw do oferty FIS na całą Europę jest spółka Infront. Telewizja Polska starała się pozyskać prawa na polski rynek bezpośrednio od Infrontu, ale nie otrzymała możliwości wystąpienia w rynkowym i uczciwym przetargu. Grupa Discovery bowiem pozyskała prawa na całą Europę (ponad 40 rynków krajowych) nie dopuszczając TVP do negocjacji, jednocześnie zapewniając, że udzieli publicznemu nadawcy sublicencji. Discovery posiada prawa do skoków od 2015 roku i dotychczas udzielała zgodnie z honorowym zapewnieniem sublicencji Telewizji Polskiej. Teraz, w akcie politycznej rozgrywki, łamie dane słowo i próbuje zdestruować społeczny fenomen, jakim jest wspólnotowe przeżywanie emocji związanych ze skokami narciarskimi u nadawcy publicznego.

Liczymy na opamiętanie, powrót zdrowego rozsądku, odrzucenie intencji politycznych i współpracę tak jak w przypadku najbliższych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie."