- Po tym upadku miałem cień nadziei, że uda się wyprzedzić Niemców - przyznaje Adam Małysz. - Ale tak naprawdę każdy z nas musiałby skakać powyżej stu metrów, żebyśmy byli na podium.
Trener Łukasz Kruczek (36 l.) żałuje, że nie udało się wywalczyć medalu, ale z czwartego miejsca też jest zadowolony. - Żeby myśleć o medalu trzeba mieć czterech zawodników i każdy musi oddać dwa dobre skoki. U nas było tylko pięć dobrych prób - mówi trener. - Pierwszy skok Piotrka Żyły oraz oba Stefana Huli były słabsze. W takiej sytuacji czwarte miejsce trzeba traktować jak sukces.
Konkurs drużynowy na normalnej skoczni
1. Austria (Schlierenzauer, Koch, Kofler, Morgenstern) 1025,5 pkt
2. Norwegia (Jacobsen, Romoeren, Bardal, Hilde) 1000,5
3. Niemcy (Schmitt, Neumayer, Uhrmann, Freund) 968,2
4. Polska (Stoch, Żyła, Hula, Małysz) 953