Zobaczcie, jak mieszka Dawid Kubacki, klikając w galerię zdjęć poniżej!
Jeszcze kilka dni temu, podczas zawodów Letniego Grand Prix w Hinzenbach, Dawid Kubacki prezentował się bardzo dobrze. Najpierw okazał się najlepszy w serii próbnej, a później miał nawet okazję do tego, aby zakończyć zawody na podium. Drugi skok wyszedł mu jednak nieco słabiej i ostatecznie Polak zakończył zmagania na 6. miejscu. Taki rezultat kibice reprezentacji Polski z pewnością braliby w ciemno, kiedy skoczkowie walczyli w ostatnim konkursie Letniego Grand Prix w Klingenthal. Dawid Kubacki nie zaprezentował się jednak najlepiej i zakończył zmagania daleko poza czołówką, zamykając trzecią dziesiątkę. To może budzić niepokój fanów podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera, bowiem początek sezonu Pucharu Świata już za kilka tygodni.
W Klingenthal Dawid Kubacki skoczył 127,5 metra, a później osiągnął 124 metry. Pierwsza próba była aż o 10 metrów bliższa od Mariusa Lindvika, który wygrał ostatnie zawody Letniego Grand Prix. Reprezentant Polski zajął ostatecznie 28. miejsce w stawce. Skoki co prawda były równe, ale odległość pozostawiała wiele do życzenia. Zarówno sam skoczek, jak i trenerzy polskiej kadry mogą więc zastanawiać się, jak poprawić te wyniki na kilka tygodni przed startem Pucharu Świata.
Pierwsze zawody nowego sezonu zaplanowane są już na weekend 22-24 listopada. W norweskim Lillehammer najpierw odbędzie się turniej mikstów, a następnie dwa konkursy indywidualne. Oznacza to, że biało-czerwoni na przygotowanie optymalnej formy mają w zasadzie jeszcze tylko sześć tygodni z hakiem. Dodatkowo sen z powiek kibicom może spędzać sytuacja zdrowotna Kamila Stocha, który po urazie kolana wciąż przechodzi rehabilitację i nie może w pełni przygotowywać się do nadchodzących zmagań z najlepszymi zawodnikami na świecie.
Listen on Spreaker.