Po pierwszej serii i niezłych skokach Piotra Żyły, Aleksandra Zniszczoła, Klemensa Murańki i Kamila Stocha Polska zajmowała szóste miejsce i miała realne szanse, by nawiązać walkę o czwartą lokatę. Niestety w drugiej serii nie zobaczyliśmy biało-czerwonych. Wszystko przez to, że nasz mistrz olimpijski wystartował w nieprzepisowym kombinezonie. Po zmierzeniu go po skoku Stocha okazało się, że jest o 1 cm za szeroki w pasie.
Kamil Stoch: Jestem bliski najwyższej formy [WYWIAD]
Kosztem naszej reprezentacji do drugiej serii awansowali Włosi, ale tym, co zdecydowanie bardziej elektryzowało kibiców zgromadzonych pod skocznią, była walka o zwycięstwo. Już po pierwszej serii reszcie stawki odskoczyły trzy reprezentacje: Słowenii, Norwegii i Niemiec.
Ostatecznie niedoścignieni okazali się ci pierwsi w składzie Nejc Dezman, Jurij Tepes, Jernej Damjan i Peter Prevc. Pokonali Niemców z dość sporą przewagą. W ostatniej rundzie skoków słabo zaprezentował się zaś Norweg Rune Velta, przez co jego reprezentacja spadła na ostatnie miejsce podium. Niespodzianką była zaś słabiutka postawa Austriaków. Stefan Kraft i spółka spisali się fatalnie, bo zajęli dopiero 5. lokatę.
Ostateczna klasyfikacja drużynowego konkursu PŚ w Willingen:
1. Słowenia
2. Niemcy
3. Norwegia
4. Japonia
5. Austria
6. Czechy
7. Rosja
8. Włochy
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail