Kilka tygodni temu zakończył się jeden z najlepszych w historii sezonów w polskich skokach narciarskich. Był on wyczerpujący nie tylko dla samych zawodników, ale też trenerów czy członków sztabu. Dlatego też teraz wielu z nich postanowiło wykorzystać chwilę wolnego czasu na odpoczynek. Kamil Stoch z żoną Ewą wyskoczył niedawno do Rzymu. Maciej Kot ze swoja sympatią Agnieszką regenerował siły w hotelu SPA w Gródku nad Dunajcem, a Adam Małysz z żoną Izabelą wybrali nieco bardziej egzotyczny kierunek.
- Muszę gdzieś wyjechać, bo już nie wyrabiam - nie krył Adam Małysz podczas finału Pucharu Świata w Planicy. Bardzo zapracowany minionej zimy dyrektor sportowy PZN wybrał kierunek południowo-azjatycki. A konkretnie Tajlandię. Były skoczek wraz z małżonką nie tylko podziwiał krajobrazy, ale też zwiedzał lokalne zabytki. A wycieczką pochwalił się na swoim profilu na Instagramie.
Czasu na relaks nie ma jednak zbyt wiele. Niebawem trzeba wracać do Polski i oddać się obowiązkom. Małysza czeka m.in. ustalenie składu grup w kadrze narodowej i zorganizowanie pomiędzy nimi dobrej współpracy. Z czym w minionym sezonie bywały pewne problemy.
ZOBACZ: Jan Ziobro wróci do skakania? Jest komentarz Adama Małysza