Pomoc łączy z fotograficzną pasją, wiele ujęć z wypraw na Ukrainę zostawia w swoich kanałach społecznościowych. W przyszłości może być z tego zapierają dech w piersiach wystawa, albo nawet książka. Bilan-Stoch zaangażowała się w akcję pomocy Ukrainie m.in. przez Mateusza Wodzińskiego, fotografa znanego w sieci pod pseudonimem "Exen". Ten od początku wojny na Ukrainie był za naszą wschodnią granicą już dobre kilkadziesiąt razy.
Bilan-Stoch od miesięcy regularnie "odwiedza" Ukrainę. Pomaga dostarczać np. samochody terenowe, opony i inny drobniejszy sprzęt. Pewnego razu dojechała bardzo daleko. Kilka dni temu Ewa Bilan-Stoch przypomniała internautom fotografię sprzed kilku miesięcy, na której znajduje się tuż przed granicą okręgu donieckiego, jednego z najbardziej niebezpiecznych. To właśnie na Donbassie przecież toczą się najbardziej zażarte walki z rosyjskimi najeźdźcami.
– Jestem bardzo dumny jej z działań. Robi rzeczy piękne, bo pomaganie potrzebującym to piękna sprawa. Życzę każdemu, by miał w sobie tyle odwagi i chęci, aby, jeśli ma taką szansę, wspierać innych. Oczywiście martwię się o nią, ale ufam jej, a po części także zazdroszczę, że może przeżyć takie przygody – przyznał Kamil Stoch, przed którym już końcówka trudnego sezonu Pucharu Świata. Już za moment państwo Stochowie będą mogli wesprzeć się razem.