Michal Doleżal

i

Autor: Cyfra Sport Michal Doleżal

Horngacher zostawił Polskę dla Niemiec, ale nie mamy czego żałować? Te statystyki mówią wiele

2019-12-24 18:17

Pierwsza część obecnego sezonu w Pucharze Świata w skokach narciarskich za nami. Jak na razie polscy kibice mieli umiarkowane powody do radości, bo reprezentanci biało-czerwonych prezentują się w kratkę. Choć to dopiero początek pracy Michala Doleżala w polskiej kadrze, pomału pojawia się coraz więcej krytyki pod jego adresem. Ta nie jest do końca uzasadniona bo Stefan Horngacher również miał trudne początki.

Nieco inaczej można było sobie wyobrażać początek obecnego sezonu w Pucharze Świata. Przed kilkoma miesiącami Polacy nie mieli sobie równych i często stawali na podium. Było to zwieńczeniem trzech lat pracy Stefana Horngachera w polskiej kadrze. Okres, w którym Austriak rządził w reprezentacji, będziemy wspominać długo, bo skoczkowie odnieśli w tym czasie mnóstwo sukcesów.

Po zakończeniu ubiegłego sezonu Horngacher postanowił porzucić polską kadrę na rzecz niemieckiej. Jego następcą został Michal Doleżal, który długo współpracował z austriackim szkoleniowcem. Miała być to naturalna kontynuacja pracy Horngachera. Początki czeskiego trenera nie są jednak łatwe. Polacy nie spisują się na razie na miarę oczekiwań i o ich regularnych sukcesach nie ma obecnie mowy.

Sprawia to, że pod adresem Doleżala pojawia się coraz więcej krytyki. Prezes PZN, Apoloniusz Tajner, jak i Adam Małysz apelują jednak, aby nie wyciągać daleko idących wniosków po pierwszych konkursach w sezonie. Weryfikacja przyjdzie wraz z ostatnimi zawodami, a do tych jeszcze daleka droga. Tym bardziej, że na sukcesy za czasów Horngachera również musieliśmy poczekać.

Pierwszym zauważalnym osiągnięciem Austriaka było odbudowanie Macieja Kota. Na początku zmagań w sezonie 2016/2017 skoczek nie opuszczał w zasadzie pierwszej dziesiątki. W siedmiu pięciu konkursach tylko dwukrotnie zajmował miejsca w drugiej dziesiątce. Ale oprócz tego nie było efektu "łał". Dla przykładu podamy miejsca Kamila Stocha w siedmiu początkowych konkursach przed trzema laty: 26., 22., 4., 4., 1., 9., 2. Obecnie przedstawia się to następująco: 3., 16., 9., 15., 10., 1., 9. Wyniki Dawidka Kubackiego na początku sezonu 2016/2017: 16., 14., 13., 13., 12., 22., 18., oraz obecnie: 7., 12., 5., 17., 14., 22., 47.

Kamil Stoch

i

Autor: Urs Flueeler/AP Kamil Stoch

Należy również pamiętać, że warunki pogodowe w tym sezonie są wyjątkowo niesprzyjające. W niedzielnym konkursie w Engelbergu Stoch miał sporego pecha, bo w drugiej serii trafił na mocny wiatr z tyłu i dostał jedną z największych bonifikat punktowych ze wszystkich zawodników. Warto zauważyć, że i Doleżal i Horngacher poprowadzili reprezentację do zwycięstwa w konkursach drużynowych w swoich debiutanckich sezonach w roli szkoleniowca. Co ciekawsze w obu przypadkach zawody miały miejsce w Klingenthal.

Porównywanie Doleżala z Horngacherem będzie można rozpocząć tak naprawdę dopiero od zbliżającego się Turnieju Czterech Skoczni. Przed trzema laty Stoch wygrał tą prestiżową imprezę i od tego momentu niemal w każdym konkursie był w czołówce. Dlatego na razie nie mamy czego żałować i warto choć na kilka kolejnych tygodni uzbroić się w cierpliwość.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze