Był marzec 2020 roku, kiedy Europa musiała stanąć w obliczu poważnego problemu zmierzenia się z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Trwał akurat norweski cykl Raw Air, którego stawce przewodził Kamil Stoch. Niestety jednak impreza w Skandynawii nie mogła zostać dokończona. Sezon 2020/2021 jak na razie odbywa się już jednak póki co bez większych zakłóceń. Nie oznacza to mimo wszystko, że skoczkowie nie muszą mierzyć się z problemami.
TCS Bischofshofen: Polacy w komplecie w konkursie, Stoch wygrał kwalifikacje!
Reprezentanci Polski mogli się o tym przekonać na starcie Turnieju Czterech Skoczni, kiedy o mały włos przez wyniki testów na koronawirusa nie zostali dopuszczeni do pierwszego konkursu. Dziwne historie dotyczą jednak także i życia prywatnego zawodników. Reprezentant Norwegii, Robert Johansson, przyznał, że w aktualnej sytuacji na świecie musiał... pożegnać się ze swoim bujnym rudym wąsem, znakiem rozpoznawczym!
Na szczęście nie w pełni, ale jednak w dużej mierze. Wszystko dlatego, że Norweg posiadając okazały wąs ma... problemy z przywdziewaniem maseczki. Dokonał zatem radykalnego wyboru. Pozostaje mieć nadzieje, że pandemia szybko się zakończy i wszyscy fani skoków narciarskich będa mogli podziwiać taką samą stylówkę Johanssona jak do tej pory!