"Super Express": - Czy medal MŚ smakuje lepiej niż zwycięstwo w Pucharze Świata 15 miesięcy temu?
Jan Ziobro: - Chyba tak, bo chociaż miałem już wiele sukcesów, to medal MŚ jest czymś, czego jeszcze nie zdobyłem. Dedykuję go mojej rocznej córce.
Ojciec Klemensa Murańki o rywalu syna na MŚ: Dupek! [WIDEO]
- Jak długo trwało pana przygnębienie po odsunięciu od konkursu na K120?
- Miałem trudne 24 godziny. Wciąż żałuję, że nie wystartowałem. Nie byłem miły wobec Łukasza Kruczka, bo jestem impulsywny. Ale popełniłem błędy podczas treningów i nie dałem powodów trenerowi, by na mnie postawił. Jednak wiem, że potrafię skakać..
- Nie pokazał pan tego w pierwszej serii drużynówki...
- Gotowało się we mnie przed obydwoma skokami. Przed pierwszym zadrżały mi nogi i nie potrafiłem zdobyć się na luz, swobodę i automatyzm ruchów. W drugim zebrałem się w sobie, poczułem sportową złość i pokazałem, że ten pierwszy był wypadkiem przy pracy. Wychodzenie z takich opresji to dla mnie chleb codzienny. Medal cieszy, ale w skali 1-10 dałbym sobie tylko 5.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail