Justyna Kowalczyk

i

Autor: Instagram/Justyna Kowalczyk Justyna Kowalczyk

Tak przeżywa żałobę

Justyna Kowalczyk wybrała się w Tatry i musiała to z siebie wyrzucić. Taki jest jej stosunek do gór po śmierci męża

2023-06-03 16:48

Justyna Kowalczyk zaledwie kilka dni temu pożegnała podczas pogrzebu zmarłego w lawinie męża i pewnie jeszcze długo będzie w żałobie. Rodzinna tragedia nie sprawiła jednak, że zamknęła się w domu. Wręcz przeciwnie, w dalszym ciągu jest bardzo aktywna fizycznie - także w górach. Ostatnio wybrała się w Tatry i postanowiła wyrzucić z siebie emocje. Wyznała, jaki ma stosunek do gór po śmierci Kacpra Tekielego.

Dramat Justyny Kowalczyk rozpoczął się 17 maja. To wtedy straciła kontakt z mężem, który wspinał się na szwajcarski szczyt Jungfrau (4158 m n.p.m.). Była biegaczka narciarska natychmiast rozpoczęła akcję ratunkową, mimo że - jak się okazało - zbiegło się to w czasie z jej kilkudniowym powrotem do Polski. Wcześniej wraz z synem towarzyszyła Kacprowi Tekielemu w ambitnym planie zdobycia wszystkich alpejskich czterotysięczników. Niestety, wejście na Jungfrau zakończyło się tragicznie. Mąż Kowalczyk zginął w lawinie podczas zejścia ze szczytu, a akcja ratunkowa nie przyniosła skutku. Jego nagła śmierć wstrząsnęła całą Polską, a z pewnością najmocniej jego najbliższymi. 30 maja w Gdańsku odbył się pogrzeb Tekielego, na którym jego żona wygłosiła poruszającą mowę. 40-latka zdradziła w niej wiele szczegółów, takich jak informacja o powrocie do Polski, ale podkreśliła też, że nie uciekali od tematu śmierci. Być może to pomaga jej w żałobie, w której dwukrotna mistrzyni olimpijska nie stroni od aktywności fizycznej.

Justyna Kowalczyk zdradziła, jaki ma stosunek do gór po śmierci męża

Już trzy dni po pogrzebie, w piątek, Kowalczyk wybrała się na bieganie po górach. Zdobyła wówczas Giewont i pochwaliła się 10,5-kilometrową trasą w mediach społecznościowych. Wybitna biegaczka nie zamierza spędzać żałoby w domowym zaciszu, o czym świadczy jej sobotnia wyprawa. Wraz z niespełna dwuletnim synem wybrała się na spacer po Tatrach. Kowalczyk dotarła z dzieckiem aż na Słowację, gdzie szczególnie zachwycił ją krajobraz Doliny Wielickiej leżącej w Tatrach Wysokich. Ten widok sprawił, że postanowiła pochwalić się nim z fanami.

"Tatry Wysokie piękne. Niezmiennie" - napisała Kowalczyk pod zdjęciem. Tym wpisem dała do zrozumienia, że tragiczna śmierć męża nie wpłynęła na jej stosunek do gór. Wielu ludzi na jej miejscu mogłoby się do nich zrazić, ale 40-latka w dalszym ciągu zachwyca się górskimi krajobrazami. Pochodząca z Kasiny Wielkiej legenda polskiego sportu obiecała zresztą w mowie pogrzebowej, że nie porzuci gór. "Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty" - mówiła na Cmentarzu Oliwskim, a bardzo szybko słowa zamieniła w czyny. Poniżej zobaczysz najnowsze zdjęcie Kowalczyk z Tatr, a także fotografie z pogrzebu Kacpra Tekielego:

Sonda
Czy Justyna Kowalczyk-Tekieli to jedna z największych legend polskiego sportu?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze