Kamil Stoch

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express Kamil Stoch

Coraz bliżej zima

Kamil Stoch jeszcze nigdy nie przeżył takiej męki. Aż rozbolała nas głowa, wielki mistrz się nie poddał

2023-10-21 18:13

Kamil Stoch wciąż chce być najlepszym skoczkiem na świecie, mimo że osiągnął już niemal wszystko. Nie brakuje mu jednak motywacji do kolejnych sukcesów, choć jego przygotowania mocno zakłóciła poważna choroba, przez którą nie mógł skakać. To już jednak za nim, a przed nim ostatni letni występ. Przed mistrzostwami Polski Stoch przyznał, że jeszcze nigdy nie przeżył takiej męki!

Kamil Stoch ma za sobą niezwykle trudny letni okres, w którym wystąpił w zaledwie dwóch konkursach Letniego Grand Prix. Nie był to plan Thomasa Thurnbichlera na doprowadzenie go do formy, a tych startów miało być więcej, jednak wszystko pokrzyżowała choroba 36-latka. Przez problemy zdrowotne Stoch stracił ostatnie konkursy LGP i jego forma na miesiąc przed startem Pucharu Świata jest sporą niewiadomą. Wiele wyjaśnią letnie mistrzostwa Polski w Szczyrku, które zaplanowano na dni 21-22 października. Będzie to pierwszy oficjalny start trzykrotnego mistrza olimpijskiego od początku sierpnia i pierwszy po uciążliwej chorobie. Stoch nie ukrywa, że tak fatalnie, jak ostatnio, nie czuł się jeszcze nigdy!

Jak dobrze znasz karierę Kamila Stocha?

Pytanie 1 z 10
Ile medali olimpijskich ma Kamil Stoch?

Aż rozbolała nas głowa po słowach Kamila Stocha o męce

- Teraz czuję się dobrze. Tak naprawdę albo dawno, albo jeszcze nigdy nie miałem tak, żeby nie móc się zebrać w sobie. Trochę to trwało, zanim wróciłem do pewnej sprawności. Cieszę się, że mogłem wrócić do trenowania z pełnym obciążeniem. Fajnie było wrócić na skocznię, bardzo się za tym stęskniłem - powiedział Stoch w rozmowie z TVP Sport przed startem LMP. Jeszcze zanim się rozchorował, doniesienia o jego formie nie były najlepsze. 39-krotny zwycięzca zawodów PŚ nie owijał w bawełnę także w tym temacie.

- Lato było dla mnie trudne. Było wiele sytuacji, których się nie spodziewałem. W tym roku miałem sporo trudności z techniką skakania. Bardzo mocno pracowałem nad pozycją najazdową. Spędziłem nad tym wiele tygodni. Dopiero niedawno z trenerem postanowiliśmy skupić się na rzeczach, które do tej pory robiłem dobrze, czyli zwłaszcza lot. A jeśli chodzi o pozycję, to tę samą muszę po prostu przyjąć bardziej naturalnie, co pomoże wykorzystać mi całą energię na progu. Trochę miałem mało prób, żeby wcielić to w życie przez wspomnianą chorobę. Jestem dobrej myśli, bo pomimo tego, że ostatnie próby przed chorobą nie były takie, jakbym chciał, to wierzę, że ta praca przyniesie dobry skutek - podsumował wybitny skoczek.

Najnowsze