Kamil Stoch to idol milionów osób w naszym kraju. Polacy uwielbiają skromnych sportowców, którzy odnoszą sukcesy i zawodnik z Zębu zdecydowanie należy do tego grona. W odróżnieniu od wielu innych, 33-latek zwyczajnie się nie wyróżnia ani nie wywyższa względem innych. Co ważne, za sukcesem często stoi także mądra i rozsądna kobieta. Nie inaczej jest w tym przypadku. W drodze na sam szczyt towarzyszy mu od lat piękna żona, Ewa Bilan-Stoch.
Naturalność służy obojgu! Para wspiera się i uzupełnia w trudnych chwilach. W ten weekend państwo Stochowie wybrali się w góry. - Przyjemne z pożytecznym. Taka sobota - wycieczka z moim fotografem - napisał na Instagramie Kamil. Skoczkowi towarzyszyła oczywiście jego ukochana. I co oczywiste, zebrała ona mnóstwo komplementów.
- Pięknie wyglądacie - napisała pani Dorota. - Ale wy piękni jesteście - dodawała "ziebaa_0406". - Pasujecie do siebie, gołąbeczki dwa - skomentowała pani Anna. Liczbę komentarzy "wow" i z emotikonami z sercami zamiast oczu trudno zliczyć.
Fani byli rozbrojeni nie tylko uroczą parą, ale także... hasztagami, które zamieścił Kamil. Te tworzyły specjalną historię. "Nasze czapki są najlepsze", "nie jest to Guczi", "ale mucha nie siada" - napisał Stoch, promując swoją markę "Kamiland".