Kamil Stoch się tego NIE SPODZIEWAŁ. Poszło jak z bicza strzelił, znalazł się przed WIELKĄ szansą

Polscy skoczkowie niejednokrotnie udowadniali, że są w stanie walczyć o zwycięstwo niemal w każdym konkursie Pucharu Świata, dlatego fani biało-czerwonych mogli czuć lekki niedosyt po tym, jak podczas zmagań na Wielkiej Krokwi w Zakopanem najlepszy z Polaków okazał się Andrzej Stękała, który zajął drugie miejsce w pierwszym konkursie. Dzień później w stolicy polskich Tatr, najwyżej z biało-czerwonych zameldował się z kolei Dawid Kubacki, który uplasował się na 6. pozycji. Tym większa musiała być radość fanów i zawodników, gdy podczas piątkowego konkursu w Rasnovie, Polacy znaleźli się w ścisłej czołówce. Kamil Stoch stanął na 2. stopniu podium po tym, jak Granerud został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

CZYTAJ TAKŻE: Piotr Żyła nie owija w bawełnę! Padła JASNA deklaracja, rywale już mogą się bać

Dobrymi skokami mogą pochwalić się również Dawid Kubacki i Piotr Żyła, którzy finalnie zajęli kolejno 4. i 5. miejsce. Kubacki może mówić również o niedosycie po tym, jak przegrał z trzecim Karlem Geigerem o 0,1 punktu i dosłownie otarł się o podium. Dobra dyspozycji biało-czerwonych w Rumunii może natomiast napawać nadzieją przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w lotach. 

Zobacz także: Kamil Stoch miał straszną wizję

Skoczek nie krył swojego zadowolenia po dobrych skokach. W przeciwieństwie do konkursów w Zakopanem, Stoch był w stanie zaprezentować swoją dobrą formę. - Jestem zaskoczony, że to poszło tak szybko, ale też bardzo zadowolony - zaczął rozmowę z TVP Sport reprezentant Polski, odnosząc się do poprawy swoich skoków w ostatnich dniach. - Ten dzień mogę ocenić na plus, ale dalej muszę być bardzo skoncentrowany, bo wszystko może się zmienić. Wczoraj wdrażałem wskazówki, które przekazał mi trener, ale pomimo dobrych skoków nie mogę dać się ponieść emocjom. 

Sprawdź: Tego jeszcze nie było! Dostawca pizzy WPAROWAŁ na stadion w środku meczu. To WIDEO stało się prawdziwym HITEM

Przed skoczkami jeszcze konkurs drużynowy na rumuńskim obiekcie, a później czekają ich mistrzostwa świata. Jeśli Polacy utrzymają tak dobrą formę, będą mogli walczyć o zwycięstwo podczas zbliżającej się imprezy.