Kamil Stoch

i

Autor: AP PHOTO Kamil Stoch

Kamil Stoch zabrał głos po wielkiej aferze. Zadecydował się to zakończyć, kategoryczna reakcja mistrza

2022-03-29 10:52

Tak napiętej atmosfery wokół polskich skoków narciarskich nie było dawno. Po bardzo słabym sezonie w wykonaniu biało-czerwonych doszły zawirowania ze szkoleniowcem i konflikt zawodników z PZN. Po decyzji dotyczącej Michala Doleżala nie zabrakło wielu gorzkich słów. Wypowiedział je m.in. Kamil Stoch, który teraz niejako stara się uspokoić sytuację, o czym mogą świadczyć jego ostatnie wypowiedzi.

Jakby problemów podczas sezonu w skokach narciarskich było mało, to w trakcie weekendu z Pucharem Świata w Planicy otworzona została puszka Pandory. Stało się to po wypowiedzi Michala Doleżala, który na antenie Eurosportu obwieścił, że nie będzie dłużej trenerem biało-czerwonych, a jego kończąca się za kilka tygodni umowa nie zostanie przedłużona.

Małysz bez ogródek o relacjach ze Stochem. Prawda ujrzała światło dzienne, legenda ujawnia nieznane fakty

Kamil Stoch stanowczo o aferze. Mistrz zabrał głos

Wówczas trzech najlepszych polskich skoczków postanowiło powiedzieć, co myśli o tej sytuacji. Piotr Żyła, Dawid Kubacki, a przede wszystkim Kamil Stoch nie gryźli się w język. Cała trójka zaczęła atakować działaczy z PZN i nie zgadzała się z decyzją o braku przedłużenia umowy z Doleżalem. Sprawa w polskich mediach rozeszła się szerokim echem.

Porażająca kwota zarobków Stocha. Jest setki tysięcy na minusie, przecieraliśmy oczy ze zdumienia

Zwrócono przede wszystkim uwagę na słowa Stocha, który w takich sytuacjach zachowywał raczej powściągliwość. Tym razem powiedział szczerze, co myśli o całej sytuacji. W rozmowie z portalem SportoweFakty WP również został zapytany o sceny z Planicy, ale tym razem zdecydował się zakończyć burzę i stara się tonować nastroje.

Sonda
Czy odejście Michala Doleżala to dobra decyzja?

Stoch zapytany o ostrą reakcję po odejściu Doleżala

- Nie chcę rozmawiać o tym, co się działo w Planicy. Sytuacja zmusiła nas do takich słów. Nie było innego wyjścia. Ale teraz już nie ma co w tym grzebać i rozdrapywać całej sprawy. Nie chcę rzucać mięsem na wszystkie strony. Teraz potrzebujemy usiąść na spokojnie do rozmów i odbyć je za zamkniętymi drzwiami - powiedział trzykrotny mistrz olimpijski.

Stoch stwierdził, że ostre słowa były potrzebne, ale teraz nie zamierza rozdmuchiwać afery. - Wiem że słowa, które padły w sobotę były potrzebne. Dalej nie mam zamiaru rozmawiać o tym za pośrednictwem mediów, bo taka rozmowa jest bezcelowa. O kacu moralnym mówiłem, bo czuję się źle z całą sprawą. Ona nigdy nie powinna mieć miejsca. Takie nieporozumienia powinno się załatwiać delikatnie w sposób mądry i racjonalny. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i przy odrobinie chęci i czasu można porozmawiać z każdym - uważa mistrz.

Dom Kamila Stocha w Zębie
Najnowsze

Materiał sponsorowany