Adam Małysz to dla polskiego sportu postać wyjątkowa. Jego popularność biła wszelkie rekordy i rywalizację Orła z Wisły podczas największych imprez śledziły miliony. Do tej pory Małysz pozostaje bardzo popularną osobą, a znaczna część kibiców z rozrzewnieniem wspomina jego wielkie wyczyny. Pomału sławę zdobywa również jego córka, Karolina Małysz.
To koniec! Karolina Małysz w wielkim smutku. Piękne chwile już minęły, cała prawda wyszła na jaw
Karolina Małysz z mężem długo na to czekali. Wyjątkowy moment
24-latka zwłaszcza w mediach społecznościowych ma coraz większe grono fanów. Jej profil na Instagramie śledzi już blisko 30 tysięcy użytkowników. Karolina Małysz pasjonuje się podróżami i to stanowi motyw przewodni jej profilu. Pół roku temu media rozpisywały się natomiast o jej ślubie, który był wielkim wydarzeniem w rodzinie Małyszów.
Córka Orła z Wisły stanęła na ślubnym kobiercu z wieloletnim partnerem, Kamilem. Niegdyś przyznała, że ślub odbyłby się szybciej, ale wszystko zniweczyła sytuacja panująca na świecie i zakaz organizowania wesel. W końcu jednak udało się znaleźć odpowiedni termin, a para złożyła sobie przysięgę małżeńską we wrześniu ubiegłego roku.
Córka Małysza i jej mąż w wyjątkowej sesji. Czekali na to wiele miesięcy
Ślub i wesele odbyło się w rodzinnych okolicach Karoliny Małysz i jej męża. W wywiadach przyznawała, że wszystko wyszło tak, jak sobie zaplanowała. Okazuje się, że z jedną rzeczą postanowili jednak poczekać. Córka Małysza w jednym z wpisów w mediach społecznościowych przyznała się, że sesja ślubna odbyła się dopiero w ostatnich tygodniach.
- Co prawda już ponad pół roku jesteśmy po ślubie, ale czekaliśmy z sesją do zimy. Była obawa o brak śniegu, jednak ostatecznie wszystko się udało i trafiliśmy na jeden z najpiękniejszych dni zimowych tego roku - czytamy we wpisie Karoliny Małysz. Efekty sesji są wręcz zniewalające i na pewno będą stanowiły cenną pamiątkę.