Kłopoty samolotu wysłanego przez rząd po skoczków. Minister zdradza szczegóły

Niestety nasza reprezentacja nie była przygotowana na wcześniejszy powrót do domu z odwołanego przed końcem Raw Air 2020. - Rezerwację biletów powrotnych mamy na poniedziałek, z Oslo – powiedział „Super Expressowi” Adam Małysz. - Moglibyśmy wracać w piątek kupując bilety z przesiadkami i to grupami, bo jest nas tutaj dwadzieścioro. Bierzemy też pod uwagę podróż samochodami, które byśmy wynajęli. Ale najlepszym wyjściem byłby bezpośredni lot samolotem z Trondheim do Krakowa - wyjaśnił.

Polscy skoczkowie APELUJĄ DO PREZYDENTA i PREMIERA. Nie mają jak wrócić do ojczyzny! Koronawirus w tle

Z pomocą pospieszyli minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk i prezydent kraju, Andrzej Duda. Polscy skoczkowie narciarscy utknęli w Norwegii. Na prośbę Pana Prezydenta Andrzej Dudy organizujemy ich powrót do kraju. Wkrótce przyleci po nich specjalny samolot - czytamy na Twitterze minister sportu.

Polscy skoczkowie bezpiecznie wrócą do domu! Pomoże prezydent Andrzej Duda!

Niestety, okazało się, że sytuacja skoczków nie jest wciąż kolorowa. Bo choć samolot poleciał, to ma duże kłopoty z lądowaniem. - Samolot wysłany po polskich skoczków do Trondheim krąży nad lotniskiem. Bardzo mocno wieje i pada śnieg - poinformowała Danuta Dmowska-Andrzejuk.

AKTUALIZACJA: Minister sportu poinformowała na Twitterze, że skoczkowie, sztab szkoleniowy i dziennikarze zasiedli już na pokładzie samolotu! W piątek w godzinach popołudniowych Kamil Stoch, Dawid Kubacki i reszta ekipy dotarli do kraju. Teraz czeka ich domowa kwarantanna w związku z koronawirusem.