Sandro Pertile

i

Autor: EAST NEWS Sandro Pertile

Sensacyjny pomysł

Koniec skoków narciarskich, które znamy? Szykują się potężne zmiany, jasna deklaracja dyrektora Pucharu Świata

2023-01-16 18:43

Czy w najbliższym czasie będziemy świadkami wprowadzenia zmian, które będą miały naprawdę ogromny wpływ na przebieg konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich? Choć do finalizacji całej sprawy wciąż jest daleko, nie sposób zaprzeczyć, że coś jest na rzeczy. O wszystkim w rozmowie z TVP Sport opowiedział dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile. Jednym z najpoważniejszych pomysłów jest… rozstawianie czołowych skoczków w pierwszej serii. Czy nowy format ma szansę się przyjąć?

Nieuniknione zmiany?

Dyskusje na temat konieczności wprowadzenia zmian w formule rozgrywania zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich trwają już od dłuższego czasu. W ostatnich miesiącach mocno przybrały one jednak na sile. Orędownicy nowych rozwiązań wskazują chociażby na fakt, że przy udziale w zawodach skoczków znajdujących się na dalekich miejscach w PŚ emocje są niemal zerowe. Z ich zdaniem najwyraźniej zgadza się także dyrektor Pucharu Świata – Sandro Pertile. - Pierwszy moment, który nie przyciąga widza przed telewizorem, to chwile po starcie pierwszej serii. Drugi to początek drugiej. Z TOP30 kwestia jest dyskusyjna, bo na teraz jesteśmy dalecy od ograniczania obsady drugiej kolejki. A w pierwszej zawody zaczynają zazwyczaj skoczkowie z państw, które dopiero aspirują do ścisłej elity i oni też muszą być w PŚ – przyznał w rozmowie z TVP Sport.

Rozwiązanie zapożyczone z biegów narciarskich?

Zarówno zawodnicy, jak i kibice podkreślają, że format z 50 skoczkami w pierwszej i 30 w drugiej jest dobry. Ich zdanie podziela także Pertile, dodając, że zmiany w innych obszarach są jednak nieuniknione. – Ta formuła nie zniknie. Kluczem jest zastanowić się, czy da się ją poprawić. Dlatego po wstępnej analizie sytuacji wiemy, że obcięcie liczby skoczków na tę chwilę nie jest możliwe. Ale możliwe jest sprawienie, aby ci najlepsi pojawiali się wcześniej niż po kilkudziesięciu minutach 1. serii – podkreśla. Zainteresowanie można jednak zwiększyć dzięki rozwiązaniu zapożyczonemu… z biegów narciarskich. - Tam w wyścigach indywidualnych na czas najlepsi są rozstawiani na liście startowej na podstawie rankingu, ruszają między słabszymi, są z nimi wymieszani. Dzięki temu widz co jakiś czas dostaje kogoś ze ścisłego topu i pozostaje żywo zainteresowany transmisją, śledzi postęp rywalizacji, ma jasne odniesienie. My też możemy coś takiego zrobić – zauważa. Taki pomysł został jednak przedstawiony publicznie po raz pierwszy. Choć zapewne znajdzie on swoich zwolenników, na jego ewentualne wprowadzenie przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Puchar Świata w skokach narciarskich – obecny format

Obecny format Pucharu Świata w skokach narciarskich funkcjonuje bez większych zmian od wielu lat. W kwalifikacjach wyłania się 50 skoczków, którzy następnie – w pierwszej serii konkursu głównego – oddają skoki zgodnie z miejscem zajmowanym w klasyfikacji generalnej, od najniższego do najwyższego. Awans do serii finałowej wywalcza 30 zawodników, którzy następnie skaczą już w kolejności miejsc zajmowanych po pierwszej serii. Wyjątek stanowi Turniej Czterech Skoczni, gdzie zawodnicy rywalizują w parach, a ich zwycięzcy meldują się w serii finałowej.

Sonda
Czy twoim zdaniem format zawodów PŚ w skokach narciarskich powinien ulec zmianie?
Małysz czy Stoch. Kto jest lepszy? Kibice w Zakopanem zdecydowali!
Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze