Nie tak wyobrażano sobie początek Pucharu Świata w skokach narciarskich w wykonaniu reprezentantów Polski. Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, czy Aleksander Zniszczoł zaprezentowali się w Ruce bardzo słabo, a skoki trzykrotnego mistrza olimpijskiego były prawdziwym ciosem dla jego kibiców, bo w niedziele nie przebrnął nawet kwalifikacji. To była jedna z najgorszych inauguracji Pucharu Świata w ostatnich latach i niepokój wśród fanów jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Pojawiają się również pytania, co dalej?
Druzgocące słowa Kamila Stocha po dramacie w Ruce. Trudno się tego słucha, nie owijał w bawełnę
Kot wróci do kadry? Koniec nadziei
Niektórzy kibice dopytywali, czy powrót Macieja Kota do reprezentacji jest możliwy. W studiu Eurosportu głos w tej sprawie zabrał Wojciech Topór, który w ostatnich miesiącach pracował wraz ze skoczkiem narciarskim. Okazuje się, że na razie nie ma takich szans. - Nie ma takich informacji. Nie ma tematu, aby Maciek jechał do Lillehammer - zadeklarował szkoleniowiec.
- Ma w planach zacząć starty od Pucharu Kontynentalnego. Podejmiemy decyzję, czy jechać do Ramsau, Eisenerz, może Seefeld, aby poskakać na śniegu i się przygotować - przekazał Topór. - Wiadomo, że jeśli będzie taka potrzeba, to podejmiemy wyzwanie, ale na ten moment nie ma takich planów, aby jechać do Lillehammer - wyjaśnił szkoleniowiec.
Listen on Spreaker.