Letnie Grand Prix powoli dobiega końca. Zawody w Hinzenbach były przedostatnimi w tym sezonie, a na starcie pojawiła się niemal cała światowa czołówka. Polskę reprezentowali: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Kacper Juroszek i Stefan Hula. Kibice wreszcie doczekali się występu najlepszych polskich skoczków, którzy wystąpili w LGP po raz pierwszy od lipcowych zmagań w Wiśle. Mimo to, przed konkursem w Austrii Stoch i Kubacki ex aequo prowadzili w klasyfikacji generalnej cyklu. Wszystko wskazywało na to, że pomiędzy nimi rozegra się walka o końcowy sukces. Sęk w tym, że skocznia w Hinzenbach od lat sprawia "Orłowi z Zębu" ogromne problemy i w tym roku niestety nie było inaczej.
Kibice skoków wściekli. To, co wydarzyło się podczas Letniego Grand Prix przerosło cierpliwość fanów
Koszmar Kamila Stocha. Po 7 latach znów go dopadło
Polacy w komplecie awansowali do drugiej serii, jednak Stoch nie liczył się w walce o zwycięstwo. Po pierwszym skoku zajmował 16. miejsce ze stratą ponad 20 punktów do prowadzącego Kubackiego. Nikt nie spodziewał się, że w rundzie finałowej trzykrotny mistrz olimpijski zostanie zdyskwalifikowany! 35-latek miał nieregulaminowy kombinezon i ostatecznie został sklasyfikowany na 29. miejscu. Dominik Formela ze Skijumping.pl przekazał, że powodem tej decyzji były zbyt krótkie rękawy w kombinezonie. Stoch przeżył dyskwalifikację po raz pierwszy od ponad 7 lat, kiedy to 31 stycznia 2015 r. w Willingen został ukarany podczas konkursu drużynowego.
Koszmar Stocha nie wpłynął na pozytywny występ podopiecznych Thomasa Thurnbichlera. Niedzielne zawody w kapitalnym stylu wygrał Kubacki, który wyprzedził drugiego Anze Laniska o blisko 20 pkt. Ósmy był z kolei Paweł Wąsek, który spadł z trzeciej pozycji na półmetku, a dziewiąty Kacper Juroszek. Stefan Hula zajął 19. miejsce, Piotr Żyła był 21., a Jakub Wolny 24. Przed ostatnim konkursem tegorocznego LGP w Klingenthal Kubacki ma 70 pkt przewagi nad drugim Manuelem Fettnerem (w Hinzenbach stanął na najniższym stopniu podium) i 98 pkt nad Stochem. Tylko ta trójka liczy się w walce o końcowy triumf w cyklu.