Moskwa przekazała, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump miał wyrazić poparcie dla inicjatywy Putina, zakładającej rozegranie spotkań zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Rosji, z udziałem zawodników z obu lig – NHL i KHL. Jednak raport Białego Domu na temat rozmowy nie zawierał żadnej wzmianki o hokeju, a przedstawiciele NHL dowiedzieli się o rzekomym pomyśle dopiero z mediów.
– Informacja o rozmowie prezydentów dotarła do nas dopiero teraz. Nie byliśmy jej stroną i nie możemy w tym momencie jej komentować – poinformowało NHL w oświadczeniu dla Associated Press.
Putin jest fanem hokeja
– Powinienem powiedzieć dokładnie tak, jak przedstawiciele NHL, że to nie jest odpowiedni moment na komentowanie tego. Informacja wyszła z Kremla, a Biały Dom mówi, że nie było takiej dyskusji. O czym zatem rozmawiać? – powiedział w serwisowi Interia Mariusz Czerkawski, legenda polskiego hokeja, który wiele lat spędził w najlepszej lidze świata.
Putin od dawna znany jest ze swojego zamiłowania do hokeja (tak jak zresztą rządzący Białorusią Alaksandr Łukaszenka), więc możliwe, że temat pojawił się jedynie jako luźna uwaga w trakcie poważniejszych rozmów dotyczących zakończenia wojny Rosji z Ukrainą, której amerykańska administracja nie wynotowała.
– Rosjanie poza NHL nie grają w żadnych innych turniejach mistrzowskich. I prawdopodobnie, jeśli wojna nadal będzie trwała, dalej nie będą grać. Gdyby jednak seria takich spotkań miała pomóc w dążeniu do pokoju, to niech grają – dodał Czerkawski, który w NHL rozegrał dwanaście sezonów.